Sesyjowo

Nasze sesje i nie tylko one

Ogłoszenie

Przenosimy się na Discorda


#31 2012-05-27 21:57:45

Patryk

Ktoś ważny

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 811
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

Wiesz jeśli gracze giną to u mnie to 99% jest to ich wina, ja nigdy nie zabijam tak o tak o, gracze giną uczciwie mechanicznie, ale zawsze mogę walnąć atak snajperów-assasisnów molocha które są jugernautami, taka różnica.

A ja po raz 100 powtórzę, że moja postać zginęła, bo rzuciłeś 19 na "perfidię" z uargumentowaniem że "drużyna i tak by cię zabiła"... a może i by nie zabiła - kukuł powiedział po tym że on w zasadzie by nie strzelał, Mateo nie miał po co, a nowi.... no cóż ich nie komentuję. I przyzwyczaj się że jeszcze długo będę się pluł że za zrobienie czegoś co było najmądrzejsze z możliwych (czyli to o co tak nawołujesz) - ucieczkę zginąłem jak dziwka i to gorzej od reszty bo mnie nie zabili gangerzy tylko pochłonęła zona... 20km od rowu.

A dalej co do tych ton jedzenia i rolników, to jest to o tyle śmieszne, że jakoś ludzie nigdy nie mieli z tym problemów, szczególnie że kłóciliśmy się o to w tyconie, i przy wydajności 1,9 gdzie jeden szło na zasianie ludzie żyli, i to chociażby nie mając czegoś takiego jak dużo lepsze odmiany, stalowe narzędzia itp.
I pomijając to ja nie uważał bym się za kompetentnego liczyć coś takiego, bo jak to obliczyliście ? to mnie bardzo ciekawi.

Jakoś wyszło, nie wiem jak. Zaznaczałem że mogliśmy się machnąć.

I jeszcze co do fantasy, ja w sumie mógłbym zagrać w fantasy, ale to nie znaczy że było by (gdybym mistrzował) bardziej heroiczne bo ani młotek ani wiedźmin taki nie jest.

Fantasy nie musi być heroiczne. Po prostu czasem chętnie zamieniłbym karabin na miecz, dlatego tak podoba mi się legenda, mimo klimatów japonii.

Normalna jak normalna, wiesz chodzi mi o to że, nawet u Jadowego jak gramy jakoś normalniej wychodzi, jest więcej odgrywanie itp.

Czyli nie jesteś wstanie wskazać nienormalności? Akurat my robiliśmy jakiś role-play, nie zauważyłem różnicy między tym a jadowym => narzekasz dla narzekania.

Tylko że u nas gra zazwyczaj się sprowadza do turlanie kostkami, a mi się to nie podoba ostatnio.

Znowu "zazwyczaj" i "ostatnio". Ale przedostatnią i pół ostatniej sesji to chyba spałeś. Faktycznie jak nas zabiłeś to zrobiło się luźno (jak zawsze przy tworzeniu postaci) i zaczęliśmy grać na odwal się, to prawda, ale wcześniej było spoko i jeszcze wszyscy mówili że im się podobało.


"Bo obetnę sobie rękę i to wy będziecie mi obciągać!"

Offline

 

#32 2012-05-27 22:22:32

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

Ucieczka faktycznie jest dobrym rozwiązaniem, ale nie u ciebie, bo ZAWSZE kończy się naszą śmiercią, niezależnie od tego jak i przed czym uciekamy. Po co więc uciekać, skoro i tak zginiemy? Tak przynajmniej można postrzelać sobie chwilę przed robieniem nowej postaci.

Przeciętna porcja leku kosztuje 3 gamble, czyli tyle co śmieciojedzenie (ale niezmutowane). To daje 3*365 gambli na rok na osobę (1095). Zakładamy, że rodzina jest 6 osobowa, co daje roczną kwotę 6570 gambli na leki. W przeliczeniu na jedzenie, jest to 2190 porcji dziennych śmieciojedzenia. Z wyliczeń na Postojotyconie wyszło nam ok. 1,5 kg śmieciożarcia na porcję dzienną, czyli w naszym przypadku jest to 3285 kg. I to są same leki. A ile 6 osobowa rodzina jest w stanie uzyskać jedzenia rocznie, przy założeniu, że sama też musi jeść (to drugie tyle jedzenia)? Szczególnie, że praca oparta jest na sile ludzkich rąk, bo paliwo do kombajnu (i sam kombajn) są drogie, a do tego dochodzi wtedy przymus prowadzenia oprysków, bo inaczej gówno wyjdzie, a nie zbiory. A to są kolejne koszty. Więc albo rodzina umiera z głodu, bo nie jest w stanie się utrzymać na roli, albo ma dożywotni dług u kogoś, kto sfinansował im roczne przeżycie, kombajn, pesty i herbicydy, leki i wszystko to, co do życia jest potrzebne. A do tego założyć musimy, że plony wzrosną, a gangerzy/mutki/moloch nie ukradną/spalą/zjedzą ich.

Fantasy obsysa - takie jest moje zdanie.

Tu się zgadzam, ostatnio na sesjach pojawia się coraz więcej rolplejów.

Gra sprowadza się do turlania kostkami, bo nie ma innego wyjścia. Jak większość sesji to walka (poza czasem poświęconym na tworzenie postaci), to turlamy kostkami dużo. Szczególnie, że jak gracze turlają kostkami, to MG spierdolił, bo to on nakazuje rzuty. Czyli co, nie podoba ci się twoje własne mistrzowanie?


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#33 2012-05-27 23:12:11

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

-Co do jedzenia to zapomniałeś że ludzie muszą coś pić. Wodą ściekową albo jak kto woli moloszanką można podlewać uprawy pod warunkiem że nie jest aż tak skażona ale człowiek to co innego. Pewnego dnia siedząc sobie w wygódce rolnik może stwierdzić że przez przypadek wypadły mu jelita i koniec zabawy.

mimo klimatów japonii.

-HEREZJA!!!!!! JA ŻĄDAM SATYSFAKCJI!!!! Klimat nawet nie jest podobny do japońskiego. To przecież RUKUGAN!!! ŻĄDAM PISEMNYCH PRZEPROSIN NA FORUM!!!


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#34 2012-05-28 09:03:59

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

A ja po raz 100 powtórzę, że moja postać zginęła, bo rzuciłeś 19 na "perfidię"

A ja powiem, tak poza tym że drużyna pewnie by cię zabiła, to był normalny rzut na zdarzenia losowe, ja mogę (bo jestem MG), i ja nie zakładam złych rzeczy, to jest całkowicie losowe, jak w tym przypadku.
Chcesz uzasadnienia ? spoko, w sumie to nawet to mówiłem na sesji, podczas jazdy po wertepach swoim bardzo sprawnym motorem (6), padło ci coś w motorze, silnik, koło, zawieszenie, i zostałeś jak napisałem 20KM od rowu, z niesprawnym motorem, a ja ci gwarantuje że byś coś spotkał, i nie miałbyś jak się obronić, a ni jak uciec.
Oczywiście mógłbym to robić mechanicznie, ale to by było przedłużanie, i inni gracze by byli bardzo zadowoleni.


Czyli nie jesteś wstanie wskazać nienormalności? Akurat my robiliśmy jakiś role-play, nie zauważyłem różnicy między tym a jadowym => narzekasz dla narzekania.

Tylko dlatego że nie mam w zwyczaju specjalnie zapamiętywać, co kto robi strasznego, następnym razem mogę, ale to będzie boleć, i tak u jadowego jakoś normalniej wychodzi, nawet jak gramy my w KFC, bo 40stka w ogóle bardziej.


Znowu "zazwyczaj" i "ostatnio". Ale przedostatnią i pół ostatniej sesji to chyba spałeś.

Brak rzutów w danym momencie nie oznacza, że było odgrywanie.


Ja jak pisałem raz na jakiś nie mam nic przeciwko fantasy, ale mnie zawsze strasznie denerwowało że magią da się wytłumaczyć wszystko, każdy debilizm, w sumie dlatego wiedźmin jest spoko, bo tam magia nie jest taka powszechna i nie jest wszędzie.



Me Madao

Ucieczka faktycznie jest dobrym rozwiązaniem, ale nie u ciebie, bo ZAWSZE kończy się naszą śmiercią, niezależnie od tego jak i przed czym uciekamy. Po co więc uciekać, skoro i tak zginiemy? Tak przynajmniej można postrzelać sobie chwilę przed robieniem nowej postaci.

A teraz wskaż z łaski swojej kiedy to u mnie w kampanii uciekanie się nie opłaca, szczególnie zapytaj się kukuła jak grał dawno temu ze mną w młotka, kiedy prowadziłem bardziej hardkorowo, jakoś on przeżył długo właśnie dlatego że uciekał.


Co do bardzo ciekawych wyliczeń, moje bardzo ładne ale.
Dlaczego 3 za jedzenie ? skoro normalne to około 5 i to jest cena początkowa, w miejscu jak to gdzie graliście może być i za 10-15.
Dalej ładnie ominąłeś że u mnie jest 50% szans na chorobę, do tego wychodzi że mogą mieć zdrową okolicę.
I ładnie z hektara kukurydzy ma się 12 ton, gdzie rodzina może ręcznie obsłużyć bez problemu 10-15 hektarów.
Dalej maszyny nie musi mieć, ale może mieć prosty traktor ala lata 20-30 jeżdżący na gazie drzewnym, metylu czy czymkolwiek, i od razu jedno i drugie może uzyskać sam.
Do tego dochodzi że większość społeczeństwa jest rolnikami.
W ogóle dla mnie teksty o jedzeniu są śmieszne bo jakoś w danych czasach ludzie sobie radzili w dużo gorszych warunkach i żyli.


Gra sprowadza się do turlania kostkami, bo nie ma innego wyjścia. Jak większość sesji to walka (poza czasem poświęconym na tworzenie postaci), to turlamy kostkami dużo.

Hmm a dlaczego większość czasu to walka ? czyżby brak robienia czegoś innego ? pomijając to że 99% procent postaci jest bojowa ale quasi bojowa (jak stalker), szczerze ja prowadziłem parę razy kampanie mniej bojowe i się przejechałem, NIE.


Szczególnie, że jak gracze turlają kostkami, to MG spierdolił, bo to on nakazuje rzuty. Czyli co, nie podoba ci się twoje własne mistrzowanie?

Hmm bardzo ciekawe szczególnie, jeśli gracze uważają że tylko od mg zależy czy jest coś innego to się bardzo mylą, i dalej interakcje między graczami to jest dopiero rzadki widok.
I znowu cały ten wątek jest zabawny dla mnie, bo tak ja mistrzuje tak jak mistrzuje, taki mam styl, ale dlaczego kiedy mówiłem że mogę mistrzować, nikt nie krzyczał, emoshima, szatana, biją, blaa blaa.
Jak już pisałem mogę nie mistrzować, proszę bardzo.


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#35 2012-05-28 18:43:56

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

A ja powiem, tak poza tym że drużyna pewnie by cię zabiła, to był normalny rzut na zdarzenia losowe, ja mogę (bo jestem MG), i ja nie zakładam złych rzeczy, to jest całkowicie losowe, jak w tym przypadku.
Chcesz uzasadnienia ? spoko, w sumie to nawet to mówiłem na sesji, podczas jazdy po wertepach swoim bardzo sprawnym motorem (6), padło ci coś w motorze, silnik, koło, zawieszenie, i zostałeś jak napisałem 20KM od rowu, z niesprawnym motorem, a ja ci gwarantuje że byś coś spotkał, i nie miałbyś jak się obronić, a ni jak uciec.
Oczywiście mógłbym to robić mechanicznie, ale to by było przedłużanie, i inni gracze by byli bardzo zadowoleni.

-Jeśli jest tak niebezpiecznie przy a nawet nie w zonie to ja nie zamierzam tam wchodzić.

A teraz wskaż z łaski swojej kiedy to u mnie w kampanii uciekanie się nie opłaca, szczególnie zapytaj się kukuła jak grał dawno temu ze mną w młotka, kiedy prowadziłem bardziej hardkorowo, jakoś on przeżył długo właśnie dlatego że uciekał.

- Ta kampania była śmieszna a uciekałem tylko dlatego bo wcześniej walczyłem i obrywałem takie baty że w sado maso pornolu takich scen nie ma. teraz pozwolisz że rozpatrzymy w jaki sposób można by było przeżyć naszymi postaciami. Ja to widzę tak:
1. Nagle wszyscy wyskakują z budynku/ zza zasłon/ z samochodu. Udajemy się na barykady z worków z piaskiem. Walczymy...... lol. Ja bym cioł po expach albo nie pozwolił tego zrobić bo nie ma głosów w głowie i nie posiadamy wspólnego umysłu.
2. Uciekamy na piechtę a ludzie na motorach nas zabijają.
Jak wpadniecie na jakiś pomysł jeszcze to opiszcie ok? Co do Palucha to ty podaj rozwiązanie ok?


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#36 2012-05-28 18:54:35

Patryk

Ktoś ważny

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 811
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

A, byłbym zapomniał.

Przepraszam Uroczyście Szanownych Panów, iż zniżyłem się (ja, marny robak) do tak haniebnego stwierdzenia jakoby Rokugan, znany z Legendy Pięciu Kręgów, przypominał klimatem Japonię. Wszyscy, zwłaszcza zebrani na Tym Forum Czcigodni Użytkownicy, wiedzą iż jest to straszliwe kłamstwo, a rzeczony Rokugan nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek z Wielkich Cywilizacji Wschodu, przewyższających kulturę zachodniej europy pod wieloma dziedzinami bla bla bla bla

Starczy?


"Bo obetnę sobie rękę i to wy będziecie mi obciągać!"

Offline

 

#37 2012-05-28 19:08:20

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

A co jest takiego niebezpiecznego w zonie ? tzn po za tym że jest
On uciekła na motorze z sprawnością , czyli złomem, po terenie który się słabo do tego nadawał, uciekał szybko żeby go nie zabili, motocyklem który nie był stricte terenowy, i spoko oczywiście mogłem kazać graczowi rzucać test sprawności, przy wartości 6, z minusami z terenu, prędkości itp.
A potem niech jedna osoba przejdzie te 20 km, oczywiście nie biorąc pod uwagę że motocykl mógł się rozwalić podczas jazdy i mógł zginać na miejscu.


A co do pomysłów, w sumie parę mam, ale najpierw to co najważniejsze, nie doprowadzać do takich sytuacji, jeśli gracze robią coś mało rozsądnego to dlaczego ja mam ich trzymać za rączkę i ratować, skoro podejrzewaliście zasadzkę (której nie było ), to mogliście zrobić to na milion sposób.
Potem jak już dojechaliście mogliście zostawić kogoś na dachu, budynku, przy workach (w zasadzce) i ostrzelać gangerów, którzy by uciekli przy szybkich stratach.
Dalej mieliście szanse przeżyć jeśli byście mieli szamana (tak była taka opcja, jeśli byście rozegrali to dobrze).
Mogłeś ustwaić samochód pomiędzy wrakami a workami z piaskiem i robiąc tak osłonę z trzech stron, czyli ty strzelając jesteś chroniony dużo bardziej niż gangerzy.

1. Nagle wszyscy wyskakują z budynku/ zza zasłon/ z samochodu. Udajemy się na barykady z worków z piaskiem. Walczymy...... lol. Ja bym cioł po expach albo nie pozwolił tego zrobić bo nie ma głosów w głowie i nie posiadamy wspólnego umysłu.

Hmm np to co robią ludzie w takich sytuacja, uzgodnić coś przed wejściem, nie mówię ze od razu plan a la swat, ale coś że podczas strzelania się gdzieś zbierzecie.
I jest to jednocześnie mądre, i jest dobrym odgrywaniem.

I żeby nie było ja sam takie głupoty robię jak gram, ale potem wcale się to dobrze nie kończy, jak mój snajper strzelający z paru metrów, albo chodzenia na potwora w Marienburgu (mateo wie o co chodzi).


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#38 2012-05-29 11:20:12

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

-Zapomniał bym jeszcze

przewyższających kulturę zachodniej europy pod wieloma dziedzinami

-Nie o to mi chodziło ale jeżeli tak uważasz to nie będę cię wyprowadzał z błędu. Ale pod względem przywiązania do tradycji masz racje.


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#39 2012-05-29 11:28:04

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

A co jest takiego niebezpiecznego w zonie ? tzn po za tym że jest

-Jak zona go zjadła tak o dla jaj i to na obrzeżach. Pokazuje to że lepiej się tam nie zapuszczać no chyba że jest się złodziejem z kotem i maskowaniem zapachu. Właściwie śmiesznie by się grało taką drużyną. Każdy skradanie na suwaczek i maskowanie zapachu......

On uciekła na motorze z sprawnością , czyli złomem, po terenie który się słabo do tego nadawał, uciekał szybko żeby go nie zabili, motocyklem który nie był stricte terenowy, i spoko oczywiście mogłem kazać graczowi rzucać test sprawności, przy wartości 6, z minusami z terenu, prędkości itp.
A potem niech jedna osoba przejdzie te 20 km, oczywiście nie biorąc pod uwagę że motocykl mógł się rozwalić podczas jazdy i mógł zginać na miejscu.

-Za bardzo gdybasz. "A gdybym zgolił wąs". Graczowi się nie mówi że mógł byś rzucić na prowadzenie ale to nie ważne bo i tak się zabił. MG mówi rzucaj gnojku i zobaczymy co się stanie.


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#40 2012-05-29 11:35:35

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Dyskusja o Neuro (Moim)

-Jak zona go zjadła tak o dla jaj i to na obrzeżach. Pokazuje to że lepiej się tam nie zapuszczać no chyba że jest się złodziejem z kotem i maskowaniem zapachu. Właściwie śmiesznie by się grało taką drużyną. Każdy skradanie na suwaczek i maskowanie zapachu......

20km to takie obrzeża , a powiedz mi  kto ma wybijać te mutki, kanibali i gangerów (którzy są właśnie bliżej cywilizacji) ?
A co do drużyny złodzieji z kotami, i maskowaniem zapachu, to dwie rzeczy, zero expa, dwa ja tego nie prowadzę.
Oczywiście pomijając że jedna postać zabiły by zmutowane psy, czyli najsłabsze mutki.


-Za bardzo gdybasz. "A gdybym zgolił wąs". Graczowi się nie mówi że mógł byś rzucić na prowadzenie ale to nie ważne bo i tak się zabił. MG mówi rzucaj gnojku i zobaczymy co się stanie.

Nie to się nazywa fabularne prowadzenie, ja arbitralnie stwierdzam że tak się stało, jestem MG mogę.


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zaproszenia ślubne makijaż permanentny Gdynia savo przeciw pleśni psychoterapia Piła materace hilding