Sesyjowo

Nasze sesje i nie tylko one

Ogłoszenie

Przenosimy się na Discorda


#1 2022-10-15 17:57:25

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

odgrywanie i prowadzenie

Temat o odgrywaniu i prowadzeniu, cos jak kontynuacja tego o czym mówiliśmy na ostatniej sesji.

Zacznę od prowadzenia.

Zbyt długie fragmenty. W mojej ostatniej kampanii w młotka końcówka w magicznej domenie chaosu była za długa. W mojej głowie to było dużo mroku i klimatu. A skończyło się tym że szliście kawałek, rzut na percepcje i jakieś fabularne rzeczy.
Lepiej by bylo gdybym to po prostu opisywał i może skrócił całość.


Walki nie powinny być zapychaczem.
Tzn czasami mogą być plus walka sama w sobie może być fajna, ale walki powinny czemuś fabularnemu służyć.
Np pierwsza walka w moim mlotku, z tymi bandytami/dezerterami po rozbiciu wozu.
To miała być względnie prosta walka pokazującą: walkę bo system był dla nas nowy.
Powiazania tych bandytów z tymi ludkami z fortu, co samo w sobie bylo poszlaką.
Oczywiście jeśli gracze nic nie zauważą to nie całkiem wyszło


Dobro powinno być trudne.
W sthradzie kawałek w miasteczku z tym bossem który ciągnął jakiegoś ludka za koniem z błahego powodu.
W tej sytuacji bycie dobra postacią miało by dużo negatywnych konsekwencji i tak powinno według mnie być.


Odgrywanie

Mówienie w pierwszej osobie i wymaganie tego od graczy naturalnie wymusza jakieś odgrywanie.


I parę linków z Mercerem
Śmierć gracza https://m.youtube.com/watch?v=Kr0ylBvVi … L&index=23
Jak sprawić żeby gracz odgrywał https://m.youtube.com/watch?v=srsSEIb-B … L&index=25
Niestandardowe postacie https://m.youtube.com/watch?v=3JnbhpPGM … L&index=26

Ostatnio edytowany przez peruniec (2022-10-15 18:06:07)


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#2 2022-10-16 10:07:32

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

O nie! Paweł złapał syndrom Matta Mercera! Nie wiem czy wrzucałem https://www.youtube.com/watch?v=j3b6RUcLpQc

A tak serio:
1. Co do tunelów chaosu - też nie czułem mroku. Czy było za długie? Nie wiem, ale miałem wrażenie że przechodzimy przez zlepek scen, gdzie sam tunel nie miał żadnego znaczenia.
2. Co do walk - to zależy od konwencji, na którą się umówimy. Zgadzam się, że w większości przypadków walki są u nas zapychaczami i jako takie są średnie. Ale jeżeli mamy konwencję typowego DDka (jak w kampanii Postoja), to według mnie dużo walki jest spoko, o ile wszyscy się na to zgadzamy.
3. Tu się zgadzam, że bycie tym dobrym powinno dawać dużo minusów (tym zlym w sumie też - w końcu będą za tobą jeździły tabuny paladynów a w skupiskach ludzkich będą się ciebie starali pozbyć jak najszybciej).
4. To się nam nigdy nie udało Ani jako graczom, ani jako MGom. Za każdym razem próbuję i za każdym razem w pewnym momencie pękam i wychodzę z pierwszej osoby. Zastanawiam się, czy zmiana systemu na mniej mechaniczny by nam tu lekko nie pomogła.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#3 2022-10-16 15:52:00

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

Filmiku nie wrzucałeś i jest śmieszny.
I nie złapałem syndrom Mercera, próbowałem oglądać critcal role i po z 3odvinkach wymiękłem. Duzo bardziej wole viva la dirty league. I z ich mg tez mam filmik ale jest długi i go nie oglądałem jeszcze wiec nie wiem czy mowi cos ciekawego


1 mi się wydawał za długi. Te sceny miały być częściowo losowe. I jak mówiłem to lepiej wyglądało w mojej głowie.
W sumie cala kampania wyszła troche nie taka jaka miała być.
Ale pisane listy i plotki całkiem dobrze działały.
W ogóle ja mam tendencje do zbytniego komplikowania historii, gdzie lepiej działa prostsze krótsze jak ta jedno strzalowka gdzie wam się zepsuł woz i bandyci chcieli was zabić.

2 no może nie wszystkie bo jeśli walka do czegoś służy a nie jest tylko spotkaniem w lochu.
U postoja bylo jak dla mnie troche za dużo walek.
No i jeśli robić dużo walki to same walki powinny być bardziej zaplanowane. Jak czytałem mechanikę cp red to tam mechanika walki może być fajna o ile miejsca walki beda dobrze przygotowane i tego u nas troche brakuje. Bo szczególnie w dedeka można grać prawie jak w grę taktyczną.

3 Ze złym to zależy od systemu i jaki to jest zły. Bo murder hobo to wiadomo. Ale bycie lewym czy po prostu złym w nie oojebany sposób powinno dawać głównie bonusy poza hmm moralnymi. Ale to trzeba by sprawić żeby gracz przejął się że kradnie ostatnie pieniądze głodujących sierot


4 jnie wiem czy to o system chodzi. No może poza tym ze my mniej odgrywamy w dedeku.
No i następnym razem możemy się dogadać żeby mówić w pierwszej osobie


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#4 2022-10-22 12:32:12

Patryk

Ktoś ważny

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 811
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

0. Proszę się nie śmiać! Też nie jestem w stanie oglądać CR, ale sporo oglądam innych materiałów D&D na YouTube i nie widzę nic strasznego w nauczeniu się jak być dobrym DM. Bo nie oszukujmy się, każdy z nas próbował i żaden nie jest idealny.

1. Tunel był moim zdaniem spoko. Ja sobie mega wkręciłem syndrom "nie chcę być tam, magia fuj" i wczucie było niezłe.
Pisane plotki też były fajne, nawet Marcie opowiadałem później że "nie uwierzysz, Paweł przyniósł jakieś rekwizyty i były ciekawe"

2. Walki u nas są przede wszystkim za długie. Potrafimy pół sesji klepać jakiś prosty loch i o ile w konwencji jak u Postoja jest to w miarę ok to w Młotku czy Klątwie, które bazowały bardziej na tajemnicy i klimacie uważam że wiele rzeczy można by było przyspieszyć/ulepszyć /uprościć.

3. Każdy charakter ma plusy i minusy. Jeśli gracz serio się przejmuje i wykreowana postać ma jakiś minimalny kompas moralny to nie ważne w którą stronę wskazuje zawsze z tego wyniknie prędzej czy później jakiś error. Być może my po prostu za rzadko się tym martwimy jako gracze albo na karcie wpisujemy PD a potem i tak gramy mętami.

4. Nigdy nam się to nie udało i moim zdaniem nie uda dopóki
- Dobry MG sam tego nie będzie przestrzegał w 100% przypadków, zachęcając graczy do dialogu -> nic tak nie psuje mi odgrywania jak brak reakcji/dialogu pierwszobowego po stronie MG. Potem po prostu czuje się dziwny i nie brnę dalej w tą stronę
- Nie wyłączymy myślenia że w D&D się nie odgrywa (może faktycznie potrzebujemy mniej mechanicznego systemu)


"Bo obetnę sobie rękę i to wy będziecie mi obciągać!"

Offline

 

#5 2022-10-23 13:19:35

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

0. Śmiech to zdrowie. Też obejrzałem masę materiału na YT, więc śmieję też się sam z siebie (chociaz efekt Matta Mercera dostał swoją nazwę nie bez powodu https://www.geeknative.com/68009/what-i … er-effect/). Dosyć dobrze przemawia do mnie ten człowiek https://www.youtube.com/c/SethSkorkowskyAuthor

1. Też uważam, że tunel był ok, wydaje mi się, że najbardziej na jego korzyść zadziałało to, że cały odbył się na jednej sesji - niezbyt wyobrażam sobie jak by to wyglądało, gdybyśmy w połowie przerwali. BTW - jeśli nasze wejście do niego miało być momentem kulminacyjnym kampanii, to poczyniłeś spore założenie, że domyślę się kilku rzeczy (a nie zrobię zwyczajowe "eeee...." i nie uda nam się do niego wejść). Plotki były śmieszne, ale zarządzanie nimi było upierdliwe (bo leżała [i wciąż leży] u mnie masa luźnych karteczek).

2. Z długością walk raczej nic nie zdziałamy przy typowych mechanikach (DD, WH), choć mam wrażenie, że w 4ed WH są przyzwoicie szybkie. Wydaje mi się też, że od kiedy korzystamy z wizualizacji na mapkach, to poza chwilą na namalowanie pola bitwy, idzie dużo sprawniej. Klątwy muszę bronić - kiedy była tam jakaś ciągnąca się walka (może poza gargulcami w Zamku Ravenloft, ale taka miała być)?
Ze sposobów przyspieszania walk na jakie trafiłem podczas "researchu", większość bazuje na "niech gracze pomyślą co będą robić ich postacie podczas tury pozostałych graczy" lub zmniejszaniu liczby wrogów (co nie zawsze ma sens i zwykle znacząco pomaga graczom, bo masówka zawsze wygrywa).

3. Moim zdaniem, bycie "złym" (aktywnie) jest obarczone istotnymi minusami - łamanie prawa przyciągnie nagrodę za głowę graczy i ogólnie trzeba kombinować żeby się nie wydało. Znacznie ciężej jest też pozyskać jakieś wsparcie od NPCów, jeśli cię nie lubią. Więc bonusy za bycie złym są głównie materialne - jak okradniesz chłopków, to będziesz miał więcej kasy, ale za to jeśli pojawisz się tam drugi raz, to wyniosą cię na widłach. W kampanii "drogi" nie jest to zwykle takim problemem, ale jeśli mamy jakiś "hub" (jak np. w ostatnim młotku), to już się robi problem. Nawet mieliśmy takie sytuacje - ludzie z miasta nas nie lubili, bo uważali nas za złych, więc mieliśmy pod górę z uzykaniem jakiegoś wsparcia (i koniec końców mogło się skończyć utratą życia mojej postacji w głupim pojedynku, z którego w sumie wiele nie miałem).
Najkorzystniejszym (ogólnie, nie tylko materialnie) charakterem jest neutralna obojętność, na którą się denerwowaliście w Klątwie - jest bezpieczna, bo nic nie tracisz i nic nie ryzykujesz. Dla postaci graczy raczej średnia, bo mało zachęca do przygód, ale hej - mówimy tu o ogółach.
Tutaj też wydaje mi sie, że warto przemyśleć czym jest charakter postaci - czy jest to pojęcie DDkowe (czyli np. full dobro), czy raczej pewien życiowy miks, bo w praktyce to wszystko jest strefą szarości z ewentualnymi odchyłami w którąś stronę. Popatrzcie na Ulrykanina Postoja w ostatnim młotku - czy on był dobry albo zły? Robił dziwne rzeczy, które pasowały mniej lub bardziej do przykazań religijnych, ale raz bym powiedział, że były to akcje "dobre" a raz "złe".

4. Pozostaje nam próbować - tu przynajmniej wszyscy się zgadzamy, że mamy z tym problem (i jest to faktycznie problem). Co do odgrywanie w DDku - w sumie wydaje mi się, że w Klątwie nawet go trochę było, dużo więcej niż się spodziewałem, więc problem może leży gdzieś w punkcie 2. i dotyczy nastawienia kampanii (walka/gadanie) a nie samego systemu


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#6 2022-10-25 17:44:40

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

1 to wychodzi ze tunel mroku był lepszy niż mi się wydawało. Ale on mateo był na dwóch sesjach. Przerwa była przed walka z,waszymi klonami i to troche zepsuło efekt.
No i szczerze gdyby postój był fizycznie na sesji to jeszcze puścić jakaś muzyczkę i w ogóle byłby klimat.

Plotki pewnie dzialaly bo to taki fajny bajer które zmienia hmm monotonie, daje namiastkę spisków bez spisków i zachęca do odgrywania.

Ale wady tez sa.
Gracze nie mogli wylosować tych samych zasadach plotek nawet jeśli szukali ich oddzielnie.
Przy długiej grze ja już nie pamiętałem jakie dokładnie plotki byly i kto je miał.
No i same plotki lepiej działają w przyrodzie z hubem. Gdzie mogę dawac dużo plotek które odnoszą mogą być przydatne w czymś o czym jeszcze nie wiedzą gracze z głównego questa

I tak miałem założenia że będziesz mateo wiedział co do czego pije. Jeśli dobrze pamiętam to zrobiłem jakieś dodatkowe podpowiedzi i miałem plany na pare innych. Ale jakoś to wyszło. No i twoja historia postaci bardzo mi podpasowała do fabuły.


2
Mi się właśnie walki w mlotku wydawały długie, bo mechanika nie jest taka prosta.

Ale tak żeby gracze myśleli co chcą robić.
Można by spróbować z turami na czas ale nie wiem czy to nie bylo by zbyt denerwujące
Można spróbować ograniczyć meta gaming podczas walki. Zeby gracze nie konsultowali się co robią taktycznie. I wtedy żeby cos robić taktycznie musieli by to ustalać w akcji darmowej mówiąc trzy słowa. Czyli by zachęcało do RP
Ale z drugiej strony ja lubie ten faktyczny aspekt walki.

Zmniejszanie liczby wrogie to zły pomysł. Bo jeden silny wróg nigdy nie działa. A i kończy się to jak u Jj ze gracze w mlotku walczą z grupa goblinow jja ktora jest mniejsza niż grupa graczy.


3
Charakter to mógłby mieć swój własny temat
I jak dla mnie powinniśmy oddzielić dedeka od innych systemów.

Przykład postojowego kapłana ulryka, z tego co pamiętam nie zrobił nic złego. A epizody fanatyzmu to jest to normalne i lubiannawet.

Reputacja to tez co innego niż charakter, tak bylo w moim mlotku tak może być w dedeku gdzie grupa krasnoludów nie będzie lubiana w elfim lesie itp.

Mam tez wrażenie ze kiedy piszesz o złych masz na myśli jakichś pojebanych złych.
Ale przeciętny zły to taki który oszukuje kradnie manipule dla swoich korzyści. Do tego może to być w ogóle nie dostrzegalne dla postronnych.
Nawet bycie dresikiem nie musi mieć takich minusów bo można zastraszać ludzi, co samo się prosi o fajna postać. Dresik z dużą ilością charyzmy.
Można być jak volker z mojego mlotka. Chlopki się go bardzo bali mimo że go nienawidzili. Ale nikt by mu nie odmówił wsparcie.
Miałem nawet przewidzianą taką możliwość w mojej kampanii.

I w takim porównaniu to ktoś zły będzie miał mniej minusów.
Nawet ktos dobry w typie dobrotliwego mnicha który daje jałmużnę biednym i pomaga ludziom w potrzebie ma więcej minusów fabularnych bo powinien zwrócić uwagę tym bandytom kopiącym biednego chłopka czy cos podobnego.

A w klatwie mieszkańcy byli denerwujący nie przez neutralność tylko przez apatię


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#7 2022-11-02 18:46:51

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

1. Hmm, faktycznie - teraz pamiętam. Ale to tylko wskazuje, że taki zły nie był.

2. Tury na czas słabo wychodzą, bo to kolejna rzecz dla MG do kontrolowania podczas walki (jakby już nie miał za dużo na głowie). Ograniczanie metagamingu też raczej nie wychodzi, bo wymaga woli i samokontroli od graczy (chyba że zwalamy kontrolę na MG, ale on i tak ma już za dużo na głowie).

3. Wiesz, jeśli patrzeć przez pryzmat reputacji, to ogólnie charakter nie powinien na nic wpływać. Bo sam charakter to sprawa wewnętrzna - możesz być morderczym włóczęgą o świetnej reputacji (i ludzi cię będą lubić) lub świętym paladynem, którym wszyscy gardzą.
I nie twierdzę, że granie postacią złą jest łatwiejsze niż bycie dobrym (bo gdyby tak było, to było by więcej altruistów niż złodziei w świecie rzeczywistym). Mówię tylko, że bycie złym też ma wady.
A neutralność ma oficjalnie w DDku dwa aspekty - balans (taki druidzki neutralny) i obojętność (nazwana przez ciebie apatią). Oba są neutralne i oba są od siebie drastycznie różne.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#8 2022-11-03 17:56:39

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

2 no ale można by się kiedyś się zgodzić razem że ograniczamy metagaming w walce. Bo czasami ktos z nas na to narzeka ale nigdy nie gadaliśmy o tym żeby to ograniczyć.


3
Charakter nie powinien generalnie wpływać na reputację. Chyba że bycie dobrym/zlym i jest to widoczne kloci się jakoś z grupa u której ma się reputację

No i ja nie twierdze że bycie złym nie ma wad. Tylko ze generalnie ich mało. Bo jak sam pisałeś charakter to sprawa wewnętrzna, a jeśli ktoś słynie pokazuje ze jest zły, to może uchodzić za dobrego, uczciwego itp taki stereotypowy polityk czy szarlatan.

Co do obojętności to dla mnie obojętność to jest ktos ma gdzieś to ze obok kogoś zabijają, a ludzie w klatwie reagowali jakby mieli gdzie że ktoś ich zabija
Neutralny to był np boba  fett w gwiezdnych wojnach.
Ale to może być kwestia punktu widzenia.


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#9 2022-11-25 08:55:10

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

Filmik z MG z viva dirt league o mistrzowaniu
https://www.youtube.com/watch?v=Nsx7sU3 … L&index=23


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#10 2023-01-08 09:43:08

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: odgrywanie i prowadzenie

Spoko filmik o tym jak zrobić zadaniach typu polowanie na potwory ciekawsze.
Swoją drogą to jest dosłownie jak to było zrobione w wiedźminie.

https://www.youtube.com/watch?v=vdA5bZE … L&index=40


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hotels-world.pl UbytovĂĄnĂ­ Oeiras