Sesyjowo

Nasze sesje i nie tylko one

Ogłoszenie

Przenosimy się na Discorda


#31 2012-04-26 19:52:27

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Następna rzecz to znajdywanie błędów. Wyobraź sobie że czytasz książkę i tylko na niej opierasz swoją wiedzę. Następnie czytasz inną książkę i stwierdzasz błąd w drugiej książce. Gdyby tak pierwszy autor był w błędzie to co byś powiedział ?

W takiej sytuacji bierze się książkę trzeciego autora i sprawdza, która wersja bardziej odpowiada. Na tym tak ogólnie rzecz biorąc polega praca naukowa, jeśli jeszcze nie zauważyłeś (PS: Tą trzecią też weryfikujesz czytając czwartą i tak dalej - człowiek musi dokształcać się cały czas, żeby się nie obudzić z ręką w nocniku pewnego dnia).

A tak nawiasem mówiąc, to dyskusja robi się coraz ciekawsza z mojego punktu widzenia.

PS: Ankiety nie zrobię, bo 5 aktywnych użytkowników forum, to zdecydowanie za mało na jakikolwiek test.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#32 2012-04-26 20:45:46

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Naukowiec powinien opierać swoje tezy na faktach a nie na tezach innego człowieka. Jak to było już mówione:
A książki historyczne, nie masz faktów (takich jak wyżej) masz strzępy informacji, kropki które można połączyć w różny sposób
Co powoduje że w zależności jak ktoś te "kropki" połączy wychodzi słoń, tygrys, czy inny obrazek


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#33 2012-04-27 12:16:56

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

I nie będę tak cytował bo to się robi pisanie parę razy tego samego.


To że nie znam to nie oznacza że nie istnieje. Jeżeli ktoś nigdy nie był nad morzem to oznacza że nie istnieje? Oczywiście że istnieje taki ktoś.

Ja nie twierdziłem że nie istnieje, ale znając życie jest takich bardzooo mało, i ja jak piszę to pisze oparte na tym co wiem, a naprawdę mało kto zajmuje się szeroko czymś poza specjalizacją.
Mała analogia masz inżyniera zajmującego się budową samochodów, czy będzie on dobrze znał się też na budowie samolotów ? czy chociażby motocykli ?, może ale to jest mało prawdopodobne.
Z historią jest tak samo nie da się wiedzieć wszystkiego, a praca naukowa, wykłucanie się itp, zajmuje wystarczająco dużo czasu.

Dalej nie rozumiem twoje czepia się tego że twierdzę że wiem więcej z niektórych rzeczy niż profesor historii, bo to jest proste i powinno być oczywiste.
Profesor historii zagnie mnie historią polityczną,
Profesor wojskowości zagnie mnie wiedzą wojskowa (chyba że zajmuję się np 2 wojną)
Profesor historii stroju, zagnie mnie znajomością ubioru
Profesor Archologii, zagnie mnie z wiedzy o przedmiotach codziennego użytku
Ale, ja interesuje się wojskowścią, ubiorem, mniej historią polityczną, z konkretnego okresu, czyli czytam wszystko w konkretnym temacie, i żeby nie było że się tak chwalę zdarzają się takie rzeczy że na otwarte wykłądy, przychodzi ktoś kto nigdy nie studiował historii i zagina profesora.
Dalej ja się nie chełpię to jest stwierdzenie faktu, i tyle.


Książki akademickie są trudno dostępne i nie wychodzą dosyć często bo zgadnij dla kogo są pisane te książki. Dobrze myślisz dokładnie tak dla: studentów.

I tu wychodzi że nie wiesz o czym piszesz, książki historyczne, opracowania itp, nie są dla studentów i nie są to książki akademickie, bo te muszą być ogólne. książki historyczne potrafią być o bardzo drobnym wycinku.
I dalej takie ksiązki rzadko wychodzą, bo nie ma na nie popytu, jeśli książka wyjdzie w 300 egzemplarzach (oryginał) gdzie 3/4 trafia do instytutów, czy bibliotek akademickich, i czytają je głównie profesorowie takich specjalizacji, lub zainteresowani.


Może nie uwierzysz ale kiedyś też tak było. Mało tego było wiele takich osób. Mogę nawet podać przykład Kopernik. Teraz pytanie: słyszałeś kiedyś o jego teorii

I zły przykład, bo teoria Kopernika, da się udowodnić doświadczalnie, matematycznie, gdzie w historii nie ma czegoś takiego, i dlatego dziwne poglądy, czy głupoty utrzymują się dużo dłużej.


Dlaczego miał by niby nie przeczytać książki. Oraz sam możesz przeczytać  "historia nie jest nauką ścisła nie ma tu faktów niepodważalnych , czegoś co jest definitywne, bo inne być nie może, to jak się interpretuje fakty mimo że używa się tych samych metod badawczych może się bardzo różnić". Ty masz prawo wytykać błędy które wcale nie muszą być błędami. Natomiast facet który dokonał samodzielnej weryfikacji hipotez innych ludzi musi być w błędzie.

Proste jeśli daje się książkę w bibliografii to się z niej korzysta, a nie piszę coś dokładnie odwrotnego.
I skoro doszedł do innych wniosków to na podstawie czego ?
Bo nie miał innych książek o wojskowści, i żeby nie było ta którą miał w bilografi jest dobrego, bardzo dobrze ocenianego profesora, który jest w tym specem.
Więc jeśli mam wierzyć profesorowi A który ma inną specjalizację, i profesorowi B który zajmuje się stricte tym, i ma bardzoo bogatą bibliografię (szczególnie że jego książka była stricte naukowa), przez cała swoją karierę się tym zajmuje to zgadnij kto ma racje ? albo bardziej kto według brzytwy ockhama, albo krytyki źródeł.


I teraz ogólnie do dwóch tematów, krytyka źródeł, bardzo ważne rzecz w historii czy ogólnie naukach historycznych.
A piszę o tym bo w drugim temacie to jest podstawowa kwestia.
Mamy dwa źródła.
Twoje jeden filmik
- zrobiony tak nieprofesjonalnie jak się tylko da, (przy nim deadliest warrior wygląda na szczyt obiektywizmu), gdzie długi miecz zachowuje się dziwnie, tak ja nie ma prawa się zachowywać, broń jest niewiadomego pochodzenia równie dobrze może być katana z tytanu a długi miecz z znalu, i same testy które pokazują w sumie nic, bo nie wiem co ma udowadniać krojenie lodu ?
I dalej dlaczego miecz długi (longsword) jest nazywany broadsword ? szczególnie że jest to takie raczej podstawowe.

I moje, czy może matea(bo on dał link)
- Artykuł, napisane profesjonalnie, rozsądnie przez kogoś kto jest wielkim autorytetem w szermierce historycznej, zajmuje się tym wiele lat.

Według wszelakich zasad naukowych twoje źródło jest gorsze.
Sam przyczepiłeś się do braku domunetacji (mimo że jako artykuł, nie ma takiego obowiazku) i do braku profesjonalizmu autora, mimo że nie masz o nim pojęcia.
I jedyny cytat jaki podałeś z artykuł nie był zły.
Więc dlaczego nie dasz lepszego źródła, chociażby jakiegoś artykułu napisanego przez kogoś kto ćwiczy walkę kataną ?


Co do deadliest warriora, tak samuraj wygrał z wikingiem, ale przegrał z spartaninem, czyli jak już pisałem katana jest gorsza niż kopis

I jak jesteś takim fanem filmików to proszę z deadliest warriora, nie jest to strice długimiecz, ale wystarczająco podobne
http://www.gorillavid.in/cnb/2ae1vf2yo7ep
od około 7,50 jest, ten filmik ma chociaż odrobinę sensu, niedużo ale więcej.

Tutaj filmik z cięcia długim mieczem
http://www.youtube.com/watch?v=HNEBpu8eDsU

Tutaj progam porównujący katanę z dlugim mieczem
http://www.youtube.com/user/IngramThorfinsson, niestety po niemiecku

Przecinanie długiego miecza (ten co od długiego łuku, profesjonalnie zrobiony)
http://www.youtube.com/watch?v=0593o7jlPTk&feature=plcp
I ładnie z danymi fizyczne masz moc pchnięcia,

I jeszcze w sumie głupi jestem że na początku nie pomyślałem, o tym filmik z testów ARMY
www.thearma.org/Videos/NTCvids/MexicoTe … /cerdo.mov
thearma.org/Videos/sword_test_cutting.mov
przecinanie świni, ale jakoś kostki lodu to nawet nie zadrapie

www.thearma.org/Videos/NTCvids/Thrusts_ … e_Pt_I.mp4
Przebijanie pancerza (kolczugi)

I żeby nie było, to są dużo sensowniej zrobione filmki, a nie jakiś głupi amerykański program.


Czytasz wo gule co pisze? Dałem ci nawet czas na którym możesz to zobaczyć ale nieeeee. Ściągnąłem film i mogę ci zdjęcie przesłać. Bardzo dziękuje za zmarnowanie mi czasu. Następnym razem też się odesram na twoje informacje i każe ci podetrzeć tyłek.

???, co to ma do Nie, bo widocznie kataną wali pod katem, i znowu fizycznie, dlaczego katana miała by przeciąć cały blok, a długi miecz nawet nie przeciać kawałka ?, pytam bo jak dla mnie to nie możliwe.

Pytam bo to proste pytanie, i to jest bardzo dziwne.


Czyli ty zacząłeś dyskusję.

Nie, ja kiedyś się o wykłócałem dawno temu, skoro ty to teraz wyciągnąłeś to ty zacząłeś dyskusje, bo ja bym tego nie napisał.

No i??? miałem co innego na uwadze. Ty założyłeś ten wątek czyli gdyby nie ty to by do tego nie doszło prawda??

I wątek założyłem, dla konkretnie wyłucania się o łyżkę ale dobra
I po to żeby można mądrzejsze argumetny stosować.
Np przy graniu w tycona były ten temat nawet sensowny.




Jeżeli cie denerwują fani Japońskiej kultury to napisze tak:
Ale mnie wkurwiaj ą metale. A jak wbijają się do autobusu z muzyką na full przecież to banda idiotó w. Jak można tak słuchać muzyki. Mówią że metal trzeba słuchać głośno. Przecież to niszczy słuch. Ja tam słuchałem raz i podobne brzmienie ma szczanie na blachę. No i dodatkowo te idiotyczne ryki. Każdy debil potrafi się wydrzeć do mikrofonu. Zapomniałem jeszcze o idiotach którzy czczą szatana. To dopiero idioci. Idą na cmentarz, łapią koty i poją ich krew. Albo jeszcze lepiej tacy giganci zabijają no naprawdę banda idiotó w.

I jak wnosisz ?? Ciebie też wkurwiaj ą metale?? Z tego co wiem metali jest więcej jak fanatyków katany. Mało tego naprawdę są większymi szajbusami.

Jeśli tak bardzo chcesz się kłócić o jeszcze jedną rzecz to spoko, ale taka rada bo ja coś pisałem nie lubię fanów kultury Japońskiej którzy nie potrafią powiedzieć dlaczego jest taka wspaniała, i zajebista, i czymś dokładnie takim samym są twoje słowa, których w większości nie możesz poprzeć niczym tylko twoim zdaniem.
Czyli twoje zdanie jest totalnie subiektywne, i nie opiera się na niczym konkretnym tylko, na tak bo tak


Ty też nie odpowiedziałeś. Najlepiej jeżeli interesuje cię taka fizyka udaj się na studia fizyczne. Jak zrobisz magisterkę i poprzesz to badaniami to uwierzę ci we wszystko

Bo pytam ciebie, to twoje źródło, które jest bardzo dziwne i i ty powinieneś podać powód dlaczego tak jest ? szczególnie żę katana jest taka zajebista.


Ponoć czytałeś to te najlepsze fragmenty powinieneś pamiętać gdzie znaleźć. Nalegam na linka.

A pamiętasz co robiłem rok temu o 22,30 ? Nie, a powinienieś bo to robiłeś.
To taki sam rodzaj pytania, bo ja to czytałem jakiś czas temu, nie wiem jaki nawet, i nie mam pojęcia w którym dokładnie temacie.
A jesli będziesz bardzo chciał to to zrobię.


Tak na marginesie ty jakoś nie walczysz z fanatykami szabel prawda??
A tekst nic nie przestawia. Nie da się porównać jednego i drugiego na podstawie tekstu a teksty typu Rycerz vs Samuraj: e rycerz przegrał ale to przez zasady i inne pierdoły nooooo to nie czytałeś tekstu albo omijałeś wiele postów.

A dlaczego mam walczyć z kimś kto swoją opinię popiera czymś ?
Jeśli zobacze tekst o zajebistości katany, napisany oparty na jakichś sensownych przesłankach to wtedy nic do tego nie będę miał.
I tak samo nie lubię bezsensownych czcicieli katany, szabli, albo ostatnio na moim forum niemieckiej broni z DWŚ.
I jeszcze na marginsie takie pytanie jak ty, to jest bardzo niemerytoryczny argument a u was biją murzynów.


Nie wiem skąd to wyczytałeś. Jak chcesz do książki dodać film to dodajesz. Kiedyś tak nie można było zrobić dlatego jest więcej książek bez filmów ale najśmieszniejsze to to że wiele doświadczeń , badań właśnie ma film. Jeżeli nie ma filmu to jest przynajmniej sam głos co robi jaki wynik i obserwacje w ostateczności jest dokumentacja  papierowa ale na przysłowiowy krzywy ryj to nikt nie uwierzy.

A ile książke o szemierce ma filmy ? podaj jakieś dane, bo na razie podałęs Jak chcesz do książki dodać film to dodajesz, a ja to zmienię na Jak nie chcesz do książki dodać film to nie dodajesz i co z tego wynika, absolutnie nic.
I dalej to jest artykuł, nie książka, tu są wnioski, nie sam przebieg jak się do nich dochodzi.


Do ARMY możesz ty pisać bo jak dla mnie wyglądają na zjebó w
A jeżeli uważasz że to odwrócenie uwagi to robię tak: czary mary. To ty odwracasz uwage i szukasz dziury w całum wobec niepodważalnych faktów. No i jak brzmi znajomo??(wziąłem twoje słowa i obróciłem przeciw tobie jeżeli nie zauważyłeś)

Jakoś nie użyłeś, bo nie podałeś żadnego sensownego argumentu dlaczego ARMA to zjeby, to twoje zdanie niepoparte niczym, znowu.

Co do ARMY ja o niej wiem od bardzo dawna, na pewno coś kiedyś mowiłem na sesji, że ćwiczą długi miecz we wrocku i zapasy i takie tam, i to pamiętam że mateo się śmiał z zapasów bo są według szkoły otto żyda.
I na stronie army jest podane czym jest czym się zajmuje i jak poczytasz cokolwiek o szermierce historycznej to jest ARMA, on zaczeła popularyzować szermierkę robią to od jakoś 20 czy więcej lata, a Clements napisał dużo ksiażek o tym, co zdaje się nawet jest na stronie ARMY.
Dla ciebie nie jest autorytetem, i znowu bo ty tak mówisz.


I jeszcze co do filmika bo nie odpowiedziałeś, co on ma udowadniać ? ciecie lodu ? kapusty ?
Bo przebijanie pancerza jest tak niemożliwe jak tylko można .
I się pytam po raz kolejny jak można sprawdzić która broń jest lepsza ?
Szczególnie że o ile wiem to mistrzowie broni na pewno u nas, w Japonii nie wiem, że ważny jest kto walczy bronią a nie broń, więc jak sprawdzić podobne w sumie bronie?


Naukowiec powinien opierać swoje tezy na faktach a nie na tezach innego człowieka. Jak to było już mówione:
A książki historyczne, nie masz faktów (takich jak wyżej) masz strzępy informacji, kropki które można połączyć w różny sposób
Co powoduje że w zależności jak ktoś te "kropki" połączy wychodzi słoń, tygrys, czy inny obrazek

Taa, czyli właśnie stwierdziłeś, właściwie wszyscy historycy, czy może wszyscy naukowcy nie są naukowcami, bo właściwie każdy korzystał z czegoś co zrobił ktoś inny.
Szczególnie jest to widoczne w historii.
A co do kropek, to tak wybierasz najprawdopobniejszą wersję, anie tak dowolnie jak ty napisałeś, chociaż takie też się zdarzają, jak Andrzej Michałek, jego książki są pełne głupot, i rzeczy nie widzianych nigdzie indziej.
I jeszcze podpisuje się różnymi specjalizacjami w rożnych książkach



I jeszcze co ankiety, gdzie na forum jest całe 6 osób, to sobie można ankieta żeby być wiarygodna musi mieć conajmniej 1000 odpowiedzi, z różnych grup wiekowych, wykształcenia, pochodzenia, dochodów itp, czyli trzeba być jakimś socjologiem żeby to zrobić


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#34 2012-04-27 20:31:53

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Ja nie twierdziłem że nie istnieje, ale znając życie jest takich bardzooo mało, i ja jak piszę to pisze oparte na tym co wiem, a naprawdę mało kto zajmuje się szeroko czymś poza specjalizacją.

Ale istnieją i jeżeli chcesz się mierzyć wiedzą z kimś to właśnie z nimi a nie z jakimś tam profesor bo to bez sensu.

Mała analogia masz inżyniera zajmującego się budową samochodów, czy będzie on dobrze znał się też na budowie samolotów ? czy chociażby motocykli ?, może ale to jest mało prawdopodobne.

Teraz stosujesz hiperbole oraz nietrafne porównanie.

Dalej nie rozumiem twoje czepia się tego że twierdzę że wiem więcej z niektórych rzeczy niż profesor historii, bo to jest proste i powinno być oczywiste.
Profesor historii zagnie mnie historią polityczną,
Profesor wojskowości zagnie mnie wiedzą wojskowa (chyba że zajmuję się np 2 wojną)
Profesor historii stroju, zagnie mnie znajomością ubioru
Profesor Archologii, zagnie mnie z wiedzy o przedmiotach codziennego użytku
Ale, ja interesuje się wojskowścią, ubiorem, mniej historią polityczną, z konkretnego okresu, czyli czytam wszystko w konkretnym temacie, i żeby nie było że się tak chwalę zdarzają się takie rzeczy że na otwarte wykłądy, przychodzi ktoś kto nigdy nie studiował historii i zagina profesora.

Ale jak sam zauważyłeś to jest praca naukowa co cie dyskredytuje na samym początku. Powiem nawet więcej on spędza więcej czasu na naukę niż ty. (Wiem bo same napisanie takiego posta zabiera baaardzo dużo czasu). A ja jeszcze nie słyszałem o taki czymś jak "przychodzi ktoś kto nigdy nie studiował historii i zagina profesora.". Też chciał bym jakiś dowód a nawet jeśli zagina to oznacza że profesor postąpił rozsądnie. Mógł równie dobrze powiedzieć że to bujdy i jedno prawda jest bardziej prawdziwa. Mogę się założyć że po tym jak się taki pseudo cwaniaczek wbił na wykład on wypracował uczciwą obronę.

Dalej ja się nie chełpię to jest stwierdzenie faktu, i tyle.

To nie jest fakt bo faktem jest to że jest profesor w tej dziedzinie który jest o wiele mądrzejszy o ciebie. Oraz jeżeli uważasz że to nie jest chełpienie się to jak byś to nazwał? Porównywanie się do profesora to jak porównywanie się do papieża i mówienie że jest się mniejszym grzesznikiem. Może to trochę przerysowany przykład ale jest całkiem zbliżony. Profesor ma jakiś dorobek naukowy. Po coś spędzał te dnie w bibliotekach.

I tu wychodzi że nie wiesz o czym piszesz, książki historyczne, opracowania itp, nie są dla studentów i nie są to książki akademickie, bo te muszą być ogólne. książki historyczne potrafią być o bardzo drobnym wycinku.
I dalej takie ksiązki rzadko wychodzą, bo nie ma na nie popytu, jeśli książka wyjdzie w 300 egzemplarzach (oryginał) gdzie 3/4 trafia do instytutów, czy bibliotek akademickich, i czytają je głównie profesorowie takich specjalizacji, lub zainteresowani.

Zacznę podobnie jak ty: ty nie masz bladego pięcia o czym piszesz. Wyobraź sobie że jest takie coś jak praca licencjacka, magisterska i inne. One nie są o ogólnych rzeczach tylko o bardzo sprecyzowanych (tak zazwyczaj). Wyobraź jaką książkę weźmie student. Mało tego student ma tak zazwyczaj swojego "opiekuna" czyli promotora. Wyobraź sobie że student chce napisać swoją prace ale nie wie jak się za to zabrać. To właśnie promotor powinien mu udzielić rady w sprawie tajnych książek o których nawet student historii może nie wiedzieć.
   

Może nie uwierzysz ale kiedyś też tak było. Mało tego było wiele takich osób. Mogę nawet podać przykład Kopernik. Teraz pytanie: słyszałeś kiedyś o jego teorii

I zły przykład, bo teoria Kopernika, da się udowodnić doświadczalnie, matematycznie, gdzie w historii nie ma czegoś takiego, i dlatego dziwne poglądy, czy głupoty utrzymują się dużo dłużej.

Jak tam chcesz to masz jeszcze cały zastęp innych ludzi. Wystarczy tylko poszukać

Proste jeśli daje się książkę w bibliografii to się z niej korzysta, a nie piszę coś dokładnie odwrotnego.
I skoro doszedł do innych wniosków to na podstawie czego ?

Jak byś mógł to podaj mi nazwę taj książki popularno naukowej sam sprawdzę po kolei każdą książkę. Jakoś nie chce mi się wierzyć ci na słowo.

- zrobiony tak nieprofesjonalnie jak się tylko da, (przy nim deadliest warrior wygląda na szczyt obiektywizmu), gdzie długi miecz zachowuje się dziwnie, tak ja nie ma prawa się zachowywać, broń jest niewiadomego pochodzenia równie dobrze może być katana z tytanu a długi miecz z znalu, i same testy które pokazują w sumie nic, bo nie wiem co ma udowadniać krojenie lodu ?
I dalej dlaczego miecz długi (longsword) jest nazywany broadsword ? szczególnie że jest to takie raczej podstawowe.
I moje, czy może matea(bo on dał link)
- Artykuł, napisane profesjonalnie, rozsądnie przez kogoś kto jest wielkim autorytetem w szermierce historycznej, zajmuje się tym wiele lat.

Według wszelakich zasad naukowych twoje źródło jest gorsze.
Sam przyczepiłeś się do braku domunetacji (mimo że jako artykuł, nie ma takiego obowiazku) i do braku profesjonalizmu autora, mimo że nie masz o nim pojęcia.
I jedyny cytat jaki podałeś z artykuł nie był zły.
Więc dlaczego nie dasz lepszego źródła, chociażby jakiegoś artykułu napisanego przez kogoś kto ćwiczy walkę kataną ?

Katana nie jest z tytanu, testy pokazują która broń lepiej przebija pancerz a nazewnictwo nie jest najważniejsze bo testy pokazują to co pokazują. Jeżeli ktoś zrobi salto a naukowiec powie że to nie jest możliwe to oznacza że naukowiec nie ma racji czy może że ten co skoczył salto złamał prawa fizyki. Jeżeli teza nie jest oparta badaniami to możesz pisać co ci się żywnie podoba ale testy pokazują co innego. Oraz testów nie może wykonywać 2 ludzi którzy potrafią walczyć broniami ze względu na to iż ich umiejętności się różnią dlatego lepiej jeżeli ktoś kto się nie zna weźmie katanę i miecz i przeprowadzi testy. A specjalista w fechtunku europejskim jest rzeczywistym specem od katan i wie dokładnie tyle samo o katanach i o mieczach europejskich. yhym rzeczywiście to ma sens i twoje źródło jest bardzo jest bardzo prawdopodobne tym bardziej że sam nie wiesz czy no trzymał nawet katane. Co z kolei w filmiku widać że trzyma katane.

Co do deadliest warriora, tak samuraj wygrał z wikingiem, ale przegrał z spartaninem, czyli jak już pisałem katana jest gorsza niż kopis

Czyli sprawa zamknięta i nie możesz się jarać że katana jest nożem do masła a miecz europejski to kosmos??

I jak jesteś takim fanem filmików to proszę z deadliest warriora, nie jest to strice długimiecz, ale wystarczająco podobne
http://www.gorillavid.in/cnb/2ae1vf2yo7ep
od około 7,50 jest, ten filmik ma chociaż odrobinę sensu, niedużo ale więcej.

Tutaj filmik z cięcia długim mieczem
http://www.youtube.com/watch?v=HNEBpu8eDsU

Tutaj progam porównujący katanę z dlugim mieczem
http://www.youtube.com/user/IngramThorfinsson, niestety po niemiecku

Przecinanie długiego miecza (ten co od długiego łuku, profesjonalnie zrobiony)
http://www.youtube.com/watch?v=0593o7jlPTk&feature=plcp
I ładnie z danymi fizyczne masz moc pchnięcia,

I jeszcze w sumie głupi jestem że na początku nie pomyślałem, o tym filmik z testów ARMY
www.thearma.org/Videos/NTCvids/MexicoTe … /cerdo.mov
thearma.org/Videos/sword_test_cutting.mov
przecinanie świni, ale jakoś kostki lodu to nawet nie zadrapie

www.thearma.org/Videos/NTCvids/Thrusts_ … e_Pt_I.mp4
Przebijanie pancerza (kolczugi)

I żeby nie było, to są dużo sensowniej zrobione filmki, a nie jakiś głupi amerykański program.

Nie chciałem spamować filmami które nie porównują ale jak tam chcesz:
http://www.youtube.com/watch?v=h2d8ESfM … re=related

http://www.youtube.com/watch?v=u3nAuowwqhI
Pytanie czy wrzucanie filmików które nie porównują katany z mieczem coś da? Znam odpowiedz:nie
A mówiąc głupi amerykański program chce przypomnieć że Amerykanie nie są głupi a Polacy nie są złodziejami.

Pytam bo to proste pytanie, i to jest bardzo dziwne.

Podałem ci czas i sam mogłeś zobaczyć że mieczem też wali pod kątem.

Nie, ja kiedyś się o wykłócałem dawno temu, skoro ty to teraz wyciągnąłeś to ty zacząłeś dyskusje, bo ja bym tego nie napisał.

Nie do końca bo to ty rzucasz mi wyzwanie tworząc wątek pod tytułem "wykłócanie"

I wątek założyłem, dla konkretnie wyłucania się o łyżkę ale dobra
I po to żeby można mądrzejsze argumetny stosować.
Np przy graniu w tycona były ten temat nawet sensowny.

Po pierwsze jeżeli tobie chodzi o łyżkę to nazywasz wątek "wykłócanie się o łyżkę" a nie po prostu "wykłócanie". Ja to traktuje że tutaj mogę na spokojnie przemyśleć twoje argumenty i udzielić ci odpowiedzi na twój troling na sesjach. Jeżeli przychodzisz na sesje i rzucasz hasło którego nie mogę nawet sprawdzić to taka dyskusja jest bez sensu.
Twoje argumenty to tak zazwyczaj: to ty musisz udowodnić albo czytałem w jakiejś książce więc wiem. Nie widzę zbytniej argumentacji
Jeżeli chcesz aby to miało związek z sesją to wrzucasz to do działu "sesje" a nie "oftop"

Jeśli tak bardzo chcesz się kłócić o jeszcze jedną rzecz to spoko, ale taka rada bo ja coś pisałem nie lubię fanów kultury Japońskiej którzy nie potrafią powiedzieć dlaczego jest taka wspaniała, i zajebista, i czymś dokładnie takim samym są twoje słowa, których w większości nie możesz poprzeć niczym tylko twoim zdaniem.
Czyli twoje zdanie jest totalnie subiektywne, i nie opiera się na niczym konkretnym tylko, na tak bo tak

Najpierw trochę przerobie twoją wypowiedz OK?

ale taka rada bo ja coś pisałem nie lubię fanów  muzyki metallica którzy nie potrafią powiedzieć dlaczego jest taka wspaniała, i zajebista, i czymś dokładnie takim samym są twoje słowa, których w większości nie możesz poprzeć niczym tylko twoim zdaniem.
A teraz co do reszty wypowiedzi to:
Mogę się kłócić to nie jest problem bo mam czas
Oraz moje zdanie ma wiele racji: krzyczenie do mikrofonu to nie śpiewania oraz od metalu łatwo ogłuchnąć tym bardziej że każdy metal słucha go na full.

Bo pytam ciebie, to twoje źródło, które jest bardzo dziwne i i ty powinieneś podać powód dlaczego tak jest ? szczególnie żę katana jest taka zajebista.

I tutaj jest nasz różnica: Ty gadasz chociaż nie miałeś w ręku katany a ja nie zamierzam ci wyjaśniać nic bo nie robiłem doświadczeń a nawet nie trzymałem długiego miecza europejskiego. Internet jest pełen teoretyków onanistów a ja wstrzymam się od wypowiedzi i pokaże doświadczenie.

A pamiętasz co robiłem rok temu o 22,30 ? Nie, a powinienieś bo to robiłeś.
To taki sam rodzaj pytania, bo ja to czytałem jakiś czas temu, nie wiem jaki nawet, i nie mam pojęcia w którym dokładnie temacie.
A jesli będziesz bardzo chciał to to zrobię.

hiperbola. To nie jest to samo. natomiast czytając tekst i nienawidząc go (bo nienawidzisz takich ludzi ponoć) powinieneś zapamiętać takie rzeczy. Ja do dzisiaj mogę ci powiedzieć kogo nienawidziłem w pierwszej klasie podstawówki. I jeżeli możesz to wyślij tego linka.

A dlaczego mam walczyć z kimś kto swoją opinię popiera czymś ?
Jeśli zobacze tekst o zajebistości katany, napisany oparty na jakichś sensownych przesłankach to wtedy nic do tego nie będę miał.
I tak samo nie lubię bezsensownych czcicieli katany, szabli, albo ostatnio na moim forum niemieckiej broni z DWŚ.
I jeszcze na marginsie takie pytanie jak ty, to jest bardzo niemerytoryczny argument a u was biją murzynów.

http://historiezapomniane.blogspot.com/ … arska.html
No ja przepraszam ale np ten koleś widać że nie trzymał katany w rękach a onanizuje się przez szable. Właśnie takie coś jest tragiczne. To jest bełkow ubrany w ładne i pseudo mądre zdania.
Co do reszty nie chodzi że biją czy nie biją tylko o to że odczuwasz irracjonalną nienawiść do japońców oraz wszystkiego co japońskie. To jest zauważalne.

A ile książke o szemierce ma filmy ? podaj jakieś dane, bo na razie podałęs Jak chcesz do książki dodać film to dodajesz, a ja to zmienię na Jak nie chcesz do książki dodać film to nie dodajesz i co z tego wynika, absolutnie nic.
I dalej to jest artykuł, nie książka, tu są wnioski, nie sam przebieg jak się do nich dochodzi

To może od początku: Jak uważasz czy książka była wcześniej niż film czy później?
Mów co chcesz ale filmy na płytach weszły niedawno + film z książką jest droższy co powoduje że taka książka nie będzie dobrze się sprzedawała. Można sprzedać książkę bez filmu ale jak ktoś się spyta autora:"Przepraszam ale skąd pan wie że karaluchy mogą przeżyć bez tlenu nawet 7 dni?" to autor przedstawi materiał i po sprawie w innym wypadku można bez problemu obalić tezę autora.

Jakoś nie użyłeś, bo nie podałeś żadnego sensownego argumentu dlaczego ARMA to zjeby, to twoje zdanie niepoparte niczym, znowu.

Jeżeli Japonia to państwo zdebów tylko dlatego że mają inną kulturę to dlaczego ja mam nie uważać ludzi którzy biegają z mieczami w dziwnych strojach za zjebów?
Jeżeli jesteśmy równi to jesteśmy równi.

Co do ARMY ja o niej wiem od bardzo dawna, na pewno coś kiedyś mowiłem na sesji, że ćwiczą długi miecz we wrocku i zapasy i takie tam, i to pamiętam że mateo się śmiał z zapasów bo są według szkoły otto żyda.
I na stronie army jest podane czym jest czym się zajmuje i jak poczytasz cokolwiek o szermierce historycznej to jest ARMA, on zaczeła popularyzować szermierkę robią to od jakoś 20 czy więcej lata, a Clements napisał dużo ksiażek o tym, co zdaje się nawet jest na stronie ARMY.
Dla ciebie nie jest autorytetem, i znowu bo ty tak mówisz.

Ja nigdy nie słyszałem. Pierwszy raz słyszę o nich. Jedyne co słyszałem to grupy "pancerne knury" oraz mroczna "blutunga"
Natomiast jeżeli chodzi o autorytety to mam prośbę. Nie narzucaj mi swoich. Wiem że JAPie można bardzo łatwo narzucić jakikolwiek autorytet albo zdanie (przykład to z próbą Tollensa jak go wkręciłem że osadza się gigantyczna ilość). Ale ja jestem na to odporny oraz ja nie narzucam ci swoich typu prof.Miodek bądź prof. Mikołaj Rudolf.

I jeszcze co do filmika bo nie odpowiedziałeś, co on ma udowadniać ? ciecie lodu ? kapusty ?
Bo przebijanie pancerza jest tak niemożliwe jak tylko można .
I się pytam po raz kolejny jak można sprawdzić która broń jest lepsza ?
Szczególnie że o ile wiem to mistrzowie broni na pewno u nas, w Japonii nie wiem, że ważny jest kto walczy bronią a nie broń, więc jak sprawdzić podobne w sumie bronie?

To teraz mi wytłumacz jak ty dokonywałeś porównań i Jak ci wyszło że katana to móż do chleba a miecz europejski jest lepszy.
A tak przy okazji przeszukałem do 10 strony w języku japońskim o porównywaniu katany i zgadnij co zauważyłem. Jedynie europejczycy mają coś nie tak z głową i za wszelką cenę próbują coś udowodnić. Jeżeli jest Japońska strona porównawcza to tylko jedna i tylko zmienia się tło na pozostałych stronach (co nawiasem mówiąc jest dziwne).

Taa, czyli właśnie stwierdziłeś, właściwie wszyscy historycy, czy może wszyscy naukowcy nie są naukowcami, bo właściwie każdy korzystał z czegoś co zrobił ktoś inny.
Szczególnie jest to widoczne w historii.

Cytowanie innych ludzi jest jak najbardziej na miejscu ale jeżeli praca nie ma dowodów to jest nic nie warta.

A co do kropek, to tak wybierasz najprawdopobniejszą wersję, anie tak dowolnie jak ty napisałeś, chociaż takie też się zdarzają, jak Andrzej Michałek, jego książki są pełne głupot, i rzeczy nie widzianych nigdzie indziej.

Właściwie to powinno się wybierać najprawdopodobniejszą ale zawsze jest inna opcją o której nie powinno się zapominać i stwierdzenie że "ktoś pisze głupoty" jest zupełnie bezpodstawne ze względu na to iż tak jak zauważyłeś w historii nie ma czegoś na 100%. Fakty się zmieniają. A to że czasem się trafi człowiek który łączy kropki bez sensu to już wina tego kogoś .Ale zawsze trzeba pamiętać że to on może mieć w niektórych rzeczach racje.

I jeszcze co ankiety, gdzie na forum jest całe 6 osób, to sobie można ankieta żeby być wiarygodna musi mieć conajmniej 1000 odpowiedzi, z różnych grup wiekowych, wykształcenia, pochodzenia, dochodów itp, czyli trzeba być jakimś socjologiem żeby to zrobić

Jak wolisz to głosowanie a to że ze względu na to iż spędzasz z nami dużo czasu oraz nie łączą nas relacje rodzinne głosowanie będzie w 100% prawidłowe.

EDIT: Przepraszam, musiałem


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#35 2012-04-27 21:31:37

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

ale taka rada bo ja coś pisałem nie lubię fanów  muzyki metallica którzy nie potrafią powiedzieć dlaczego jest taka wspaniała, i zajebista, i czymś dokładnie takim samym są twoje słowa, których w większości nie możesz poprzeć niczym tylko twoim zdaniem.

De gustibus est non disputandum... Akurat muzyka to kwestia osobistego odczucia emocjonalnego, ale kij. Sam słucham metalu (ale light, żadnego darcia mordy [zbytniego]) i nie jestem w stanie powiedzieć czemu mi się podoba, a na przykład taki pop dla mnie śmierdzi siusiaczkiem [pewnie dlatego, że lubię pierdolnięcie, ale kto tam wie].

Jeżeli Japonia to państwo zdebów tylko dlatego że mają inną kulturę to dlaczego ja mam nie uważać ludzi którzy biegają z mieczami w dziwnych strojach za zjebów?
Jeżeli jesteśmy równi to jesteśmy równi.

A ktoś powiedział, że nie są?


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#36 2012-04-27 22:11:08

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

De gustibus est non disputandum... Akurat muzyka to kwestia osobistego odczucia emocjonalnego, ale kij. Sam słucham metalu (ale light, żadnego darcia mordy [zbytniego]) i nie jestem w stanie powiedzieć czemu mi się podoba, a na przykład taki pop dla mnie śmierdzi siusiaczkiem [pewnie dlatego, że lubię pierdolnięcie, ale kto tam wie].

Wyobraź sobie że to samo się dotyczy obcych kultur. Jeżeli ktoś lubi czytać o bushido i takich tam sprawach to osobiste lubię/ nie lubię. Jakoś śmiem twierdzić że oba tematy są bardzo spokrewnione.

A ktoś powiedział, że nie są?

LOL tej odpowiedzi się nie spodziewałem.


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#37 2012-04-27 22:27:56

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

LOL tej odpowiedzi się nie spodziewałem.

Czy nie twierdzę od baaaardzo dawna tego, że według norm społecznych jesteśmy zjebami? Widziałeś kiedyś jak patrzą na nas jak gramy w KFC? Wyobraź sobie, że na tym samym poziomie, w oczach przeciętnego Polaczka-Cebulaczka, jest każdy, kto swoim zachowaniem/zainteresowaniami odbiega od standardu (czyli schematu: pobudka->praca->obiad->telewizja->lulu spać, czasem jakieś spotkanie towarzyskie przy piwku).


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#38 2012-04-27 22:31:59

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Oficjalnie to każde hobby powoduje że jest się zjebem. Pomyśl co to za idiota wydaje kasę na znaczki jeśli może sobie kupić za nie szynkę.


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#39 2012-04-27 22:35:47

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Dokładnie o tym mówię. Dlatego szafowanie na prawo i lewo określeniem "zjeb" nie jest jakoś szczególnie trafne, gdyż (jakby na to nie patrzeć) sami takowymi jesteśmy, więc w kwestiach normalności nie powinniśmy się wypowiadać.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#40 2012-04-27 23:08:12

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Tak ale nazywanie oficjalnie i otwarcie to co innego. Jakoś w KFC nikt nie podszedł do mnie i nie powiedział mi że jestem zjebem. A moja wypowiedz ma inny wydźwięk jeżeli nie zauważyłeś to ci opiszę:
PP przychodzi na sesje i mówi coś o Japonii a później następuje długa wypowiedź że to małpoludy albo prymitywy. Tylko dlatego że ich kultura jest inna. Teraz następuje moje pytanie: Czy jak oni biegają z mieczami to ja nie mogę ich nazywać zjabami/ prymitywami bądź małpoludami tylko dlatego że są inni?

Jeżeli jesteśmy równi to jesteśmy równi.

PP uważa coś za idiotyczne to i ja mogę uważać tak sama prawda?


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

#41 2012-04-28 07:48:39

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Akurat zdarzyło się, że podlazł do nas koleś i powiedział, że jesteśmy popierdoleni

Jak dla mnie? Jeden chu, który z was ma rację.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#42 2012-04-28 12:26:22

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Dlaczego mam się mierzyć wiedzą z kimś kto w ogóle nie ma nic wspólnego w tym kontekście, bo może przypomnę, ale pisałem że książki popularno naukowe to często głupoty, więc proste piszę o książkach które czytałem, i tak tam były dene i głupie opisy wojska,  ja bym napisał lepsze, i to nie jest żadne chwalenie to FAKT, nie napisał bym kontekstu politycznego, czy opisu samej bitwy, ale uzbrojenie, taktykę TAK, i wyobraź sobie że to nie moja wina że historycy mało się skupiają na wojskowości, tzn z innego niż pobieżne czytanie źródeł.
I dalej to że profesor ma dorobek naukowy akurat o niczym nie świadczy, pytam po raz kolejny czy według ciebie historyk zna się na wszystkim ?
Na wszystkich dziedzinach specjalizacjach ?
To tak jakby powiedzieć że proktolog jest super okulistą, bo przecież jest LEKARZEM.

Ale jak sam zauważyłeś to jest praca naukowa co cie dyskredytuje na samym początku. Powiem nawet więcej on spędza więcej czasu na naukę niż ty. (Wiem bo same napisanie takiego posta zabiera baaardzo dużo czasu). A ja jeszcze nie słyszałem o taki czymś jak "przychodzi ktoś kto nigdy nie studiował historii i zagina profesora.". Też chciał bym jakiś dowód a nawet jeśli zagina to oznacza że profesor postąpił rozsądnie. Mógł równie dobrze powiedzieć że to bujdy i jedno prawda jest bardziej prawdziwa. Mogę się założyć że po tym jak się taki pseudo cwaniaczek wbił na wykład on wypracował uczciwą obronę.

Tego to ja w ogóle nie rozumiem ?
A co do wykładów, czy jak to się tam nazywa bo wykład to chyba nie jest dobre słowo, ale nie ma znaczenia, bo wyobraź sobie że nauki humanistyczne nie wymagają wielkiego laboratorium, przyżadów i góryyy kasy, na badania, raczej czasu, i wiecej czasu, i jeśli ktoś hobbysta zajmuje się tylko jednym zagadanieniem to jest z niego lepszy, i nie rozumiem co w tym dziwnego.
I jeśli ktoś kto ma dowody, badania itp, i pan profesor mówi nie podoba mi się bo nie, to już źle o nim świadczy.


Kod:

Mała analogia masz inżyniera zajmującego się budową samochodów, czy będzie on dobrze znał się też na budowie samolotów ? czy chociażby motocykli ?, może ale to jest mało prawdopodobne.

Teraz stosujesz hiperbole oraz nietrafne porównanie.

A teraz powiedz mi co w tym jest hiperbolą ?
I dlaczego to porównanie jest nietrafne ?


Zacznę podobnie jak ty: ty nie masz bladego pięcia o czym piszesz. Wyobraź sobie że jest takie coś jak praca licencjacka, magisterska i inne. One nie są o ogólnych rzeczach tylko o bardzo sprecyzowanych (tak zazwyczaj). Wyobraź jaką książkę weźmie student. Mało tego student ma tak zazwyczaj swojego "opiekuna" czyli promotora. Wyobraź sobie że student chce napisać swoją prace ale nie wie jak się za to zabrać. To właśnie promotor powinien mu udzielić rady w sprawie tajnych książek o których nawet student historii może nie wiedzieć.

Czyli student czyta tylko tyle ile jest mu potrzebne, i tylko jeśli mu pan promotor powie, i ma to świadczyć o czym ? bo jak dla mnie w ogóle nie jest to odpowiedz na to co napisałem.
I dalej studiowałeś, czy robił byś coś więcej niż od ciebie wymagali ? tzn dużo więcej w jakiś temacie który miałem znać ogólnie ? co zajmowało by ci dużo zachodu ?
I tak żeby nie było, czytałem dwie czy trzy magisterki z historii, bibliografia jedna strona, głównie opracowania, ja mógłbym taka napisać, może to były najbardziej byle jakie magisterki jakie są, ale są.


Jak byś mógł to podaj mi nazwę taj książki popularno naukowej sam sprawdzę po kolei każdą książkę. Jakoś nie chce mi się wierzyć ci na słowo.

Proszę bardzo Kliszów 1702 M. Wagner
I żeby nie było w każdej ksiażce coś można znaleźć, tylko w tej pamiętam konkretnie co to było.

I w ogóle ta dyskusja jest bezsensowna, bo ksiażki popularno naukowe, bywają, do dupy, i to często, ale dlatego że są popularno naukowe i autorzy je zlewają, a na pewno większość historycznych.
A ty kłócisz się z tym, mimo że mam wrażenie że dużo takich książek nie czytałeś.



I co do katany, i tego beznadziejnego filmku, on wlaśnie bardzo dobrze podpada pod krytykę źródeł, jeśli jest błąd w nazwie broni, a jest to prosta rzecz to już jest podejrzane, tak samo z lodem, wyginaniem się miecza jak na filmach z hoołudu, z lodem.
Pomijając że takie porównanie nie nie pokazuje nic.

I dalej ja wrzuciłem sporo filmików, których nie zechciałeś skomentować, dałeś tylko dwa swoje, i co ta da, efekty cięć mieczami, są podobne więc jakim cudem na twoim filmiku nie są ?
A co do Clementsa, nie wiem czy trzymał ,ale zakładam że tak, skoro napisał taki artykuł, i tyle, on jest specem więc zakładam że sprawdził to.
W sumie właściwie trzymanie katany nie jest potrzbne do czegoś takiego, wystarczy rozmawiać z kimś kto ją ćwiczy długo, wyjdzie na to samo, albo i lepiej.


Jeżeli ktoś zrobi salto a naukowiec powie że to nie jest możliwe to oznacza że naukowiec nie ma racji czy może że ten co skoczył salto złamał prawa fizyki. Jeżeli teza nie jest oparta badaniami to możesz pisać co ci się żywnie podoba ale testy pokazują co innego.

I złe porównanie, a jeśli ktoś weźmie AK47 i M16 i to pierwsze przebije 5cm stali, a drugie ledwo co wejdzie, to co ?
I to jest dobre porównanie.
Podstawą nauki jest krytka źródeł, co ja robię, bo test jest podejrzany.
I co do głupoty amerykańskich programów, nie ma to nic wspólnego z głupota czy jej brakiem samych ameryknaów, tylko tego że oni robią programy rozrywkowe, gdzie historia jest przy okazji, jak chociażby deadliest warrior, który jest mroczny.
Pokaż mi jakiś obiektywny program historyczny, który zrobili amerykanie, bo inaczej, naśmiewanie się z wiedzy z discovery jest głupie, bo to przecież takie poważne źródło.


Czyli sprawa zamknięta i nie możesz się jarać że katana jest nożem do masła a miecz europejski to kosmos??

Najpierw musiał byś mi udowodnić że kiedyś tak powiedziałem, i dokładnie tak.
I idąc twoim tokiem rozumowania mogę mówic że katana jest nożem do masła, kopis jest zaiste, bardzo dobry.



Nie do końca bo to ty rzucasz mi wyzwanie tworząc wątek pod tytułem "wykłócanie"

He he, wyzwanie traktuj to sobie jak chcesz, szczególnie że miało to być ogólne, bo równie często się o coś kłócę z postojem, a nazwa miała być zabawna, mogłem oczywiście nazwać to kulturalna kontynuacja wymiany poglądów z sesji.
I gdybym nazwał to wykłucanie o łyżkę, było by bez sensu, bo to miał być temat o czymkowliek co jest na sesji, a założyłem bo o łyzkę się kłuciliśmy.
I jeśli uważasz że to co mówię na sesji to troling to LOL, że użyje słowa którego nie lubię.
Tak samo dawanie tego w dziale sesji jest bez sensu, bo to jest offtop, nawet klócenie się o szybkość ścinania drewna.


Nie rozumiem też dlaczeo trzymanie badź nie katany ma być takim niewiadomo czym, bo poznasz po tym jej boską moc ?, że jest taka zajebista ?
I ja nigdy nie twierdziłem że katana jest gównem co cały czas wkładasz mi w usta, tylko że nie jest niczym super zajebistym, broń jak broń, do której później dorobili masę mitów, i legend.


I teraz, wskaż mi w moim tekście gdzieś słowa o nienawiści, czy pogardzie do Japończyków ?
Wyobraź sobie, ale ja nawet czasami na moim forum bronie Japonii i samurajów, ale przecież ja tak ich nienawidzę że mi aż w karku trzeszczy
I możesz pisać sobie co chcesz, bo skośnookich małpach itp, ale to są takie głupie teksty, dokłądnie w takim samym stylu jak o żydowskich spiskach, nie mam nic do żydów, do Japończyków, to tak jakby mówić że nasze głupie teksty o postoju znaczy ze go nienawdzimy
I dobry przykład, mnie zawsze śmieszą, nigdy mnie denerwują kawały czy głupoty o metalach, Detroit metal city mnie bardzo śmieszyło, a to naśmiewało się z metalu właśnie.
Jak dla mnie ty zbyt poważnie traktujesz to co ja mówię.


hiperbola. To nie jest to samo. natomiast czytając tekst i nienawidząc go (bo nienawidzisz takich ludzi ponoć) powinieneś zapamiętać takie rzeczy. Ja do dzisiaj mogę ci powiedzieć kogo nienawidziłem w pierwszej klasie podstawówki. I jeżeli możesz to wyślij tego linka.

Nie to nie jest hiperbola, i jak pisałem wyżej nie nawidze, i nigdy tak nie pisałem, ani nie mówiłem
Pisalem że nie lubię, denerwuje mnie to, i jak pisałem denerwują mnie wszystkie takie rzeczy.
Wiesz ja czytam moje forum codziennie, jakieś 20-30 postów, w 10 tematach, i mam pamiętać gdzie i na której stronie jest jakiś tekst, taaa ja niewiedziałem że taki genialny jestem.

A jesli bardzooo chcesz to dam linki, ale to mi zajmie dużo czasuuuuuuuu.
Więc pewnie jutro dopiero


http://historiezapomniane.blogspot.com/ … arska.html
No ja przepraszam ale np ten koleś widać że nie trzymał katany w rękach a onanizuje się przez szable. Właśnie takie coś jest tragiczne. To jest bełkow ubrany w ładne i pseudo mądre zdania.

Tylko że to jest zupełnie inny link niż ten o którym pisałem, i tak ten jest głupi, co nie ma nic wspólnego z tym że ostatni który dałeś, bo jest różnica pisania głupot, a pisania opini (złe/dobrej nie ma znaczenia) opartej na np książce.


To może od początku: Jak uważasz czy książka była wcześniej niż film czy później?
Mów co chcesz ale filmy na płytach weszły niedawno + film z książką jest droższy co powoduje że taka książka nie będzie dobrze się sprzedawała. Można sprzedać książkę bez filmu ale jak ktoś się spyta autora:"Przepraszam ale skąd pan wie że karaluchy mogą przeżyć bez tlenu nawet 7 dni?" to autor przedstawi materiał i po sprawie w innym wypadku można bez problemu obalić tezę autora.

Tylko że to niejest odpowiedz na pytanie, dla mnie materiał filmowy nie jest niezbędny, chyba że chcesz mieć podrecznik (ale i tak bardzo ci nie pomoże)


Ja nigdy nie słyszałem. Pierwszy raz słyszę o nich. Jedyne co słyszałem to grupy "pancerne knury" oraz mroczna "blutunga"
Natomiast jeżeli chodzi o autorytety to mam prośbę. Nie narzucaj mi swoich. Wiem że JAPie można bardzo łatwo narzucić jakikolwiek autorytet albo zdanie (przykład to z próbą Tollensa jak go wkręciłem że osadza się gigantyczna ilość). Ale ja jestem na to odporny oraz ja nie narzucam ci swoich typu prof.Miodek bądź prof. Mikołaj Rudolf.

To że nie słyszałeś o niczym nie świadczy akurat, albo że nie słuchałeś, i czy ja narzucam komuś autorytety ?
Bo ktoś kto jest w czymś dobry, i powszechnie jest szanowany w właśnie tej dziedzinie to jest AUTORYTETEM.
I tak Miodek jest autorytetem w filologi polskiej, a ten drugi nie wiem kto to więc nie mogę powiedzieć.


To teraz mi wytłumacz jak ty dokonywałeś porównań i Jak ci wyszło że katana to móż do chleba a miecz europejski jest lepszy.
A tak przy okazji przeszukałem do 10 strony w języku japońskim o porównywaniu katany i zgadnij co zauważyłem. Jedynie europejczycy mają coś nie tak z głową i za wszelką cenę próbują coś udowodnić. Jeżeli jest Japońska strona porównawcza to tylko jedna i tylko zmienia się tło na pozostałych stronach (co nawiasem mówiąc jest dziwne).

I po raz kolejny, kiedy ja tak mówiłem ?
I lepiej ja tak nigdy nie pisałem w tym temacie NIGDY
A jeśli nie widzisz róznicy między
katana to gówno, a długi miecz to super broń
A
Katana nie jest jakąś super bronią, i nie jest specjalnie lepsza niż długi miecz
To przepraszam ale skończę rozmowę.


Cytowanie innych ludzi jest jak najbardziej na miejscu ale jeżeli praca nie ma dowodów to jest nic nie warta.

Super argument, szczególnie że niajk ma się do twoich słów Naukowiec powinien opierać swoje tezy na faktach a nie na tezach innego człowieka.
Czyli dziwnie sam sobie przeczysz.


Właściwie to powinno się wybierać najprawdopodobniejszą ale zawsze jest inna opcją o której nie powinno się zapominać i stwierdzenie że "ktoś pisze głupoty" jest zupełnie bezpodstawne ze względu na to iż tak jak zauważyłeś w historii nie ma czegoś na 100%. Fakty się zmieniają. A to że czasem się trafi człowiek który łączy kropki bez sensu to już wina tego kogoś .Ale zawsze trzeba pamiętać że to on może mieć w niektórych rzeczach racje.

He he fakty nie mogą się zmieniać bo są faktami.
I ja podałem przykłady dwa
Pierwszy z bitwą pod cedynią, gdzie jest dokładny opis bitwy, wojsk i nawet pogody !!! mimo że nie ma na ten temat żadnych źródeł.
A drugie pan Michałek który piszę cuda a kiju z góry do dołu.
Bo gdybologia jest bardzo popularna, a im wcześniej tym bardziej, jak całe hipotezy oparte na jednym zdaniu z późniejszej kroniki.




I na koniec o Metalu i ogólnie hobby

ale taka rada bo ja coś pisałem nie lubię fanów  muzyki metallica którzy nie potrafią powiedzieć dlaczego jest taka wspaniała, i zajebista, i czymś dokładnie takim samym są twoje słowa, których w większości nie możesz poprzeć niczym tylko twoim zdaniem.
A teraz co do reszty wypowiedzi to:
Mogę się kłócić to nie jest problem bo mam czas
Oraz moje zdanie ma wiele racji: krzyczenie do mikrofonu to nie śpiewania oraz od metalu łatwo ogłuchnąć tym bardziej że każdy metal słucha go na full.

I tak wyciąłeś parę zabawnych kwesti jak satanizm i nne takie, ale co tam.
Ilu znasz fanów metaliki, ile razy czytałeś takie rzeczy, ile razy nie byli w stanie powiedzieć dlaczego lubią metalikę.
I teraz wyobraź sobie że większość ludzi słuchających metalu ma jakiś powód dlaczego go słucha, szczególnie że przy muzyce, filmach można powiedzieć że coś się lubi bo tak, ale to jest trochę infantylne, ja ci mogę powiedzieć dlaczego lubię metal, i dlaczego np nie lubię hip hopu.
Co do krzyczenia do mikrofonu
http://www.youtube.com/watch?v=x2sd8UMU … z9-OkAsNBw
To ciężko tak nazwać, a mogę znaleźć jeszcze spokojniejszą, i co wychodzi na to że nie wiesz co mówisz.
I znowu łatwo ogłuchnąć, dlaczego łatwiej niż od innej muzyki ? na koncercie rocka, techno jest tak samo głośno, a na impreazch z techno i głośniej.
I znowu skąd wiesz że kazdy metal słucham na full ? ja nie słucham, czyli według ciebie nie jestem metalem
I ja tam mogę dużo i długo, mogę pisać o technicznym aspekcie, o tym że najlepsi gitarzyści są metalowi, mogę ci pokazać ambitniejsze teksty, albo mogę pisać że lubię mocno energetyczną muzykę.

I jeśli fan Japonii jakoś augmentami poprze swój zachwyt to spoko jego zdanie,  ale mówienie że Japonia jest fajna bo jest fajna jest głupie, infantylne.


I w sumie jeszcze na końcu, ja czytałem parę książek o Japonii nie dużo, chryzantem i miecz była dla mnie bardzo ciekawa, i to że Japończycy są jak kosmici nie jest obrazą, tylko stwierdznie jak bardzo różnią się kulturowo.
I jeszcze do mojej nienawiści itp, mówiłem na sesji i się tym podniecałem, kiedy mówiłem o dziwnych stylach pływania jak z 3 metrową flaga na plecach czy ze związanymi rękami, tak to jest pro.

I się burdel zrobił straszny w poście ale już nie chce mi się go porzadkować.

A i jeśli uważasz że ja jestem chamski/głupi/uprzedzony to załóż temat o katanie i długim mieczu na moim forum i zobacz jak szybko przy takim pisaniu jak tutaj dostaniesz bana, albo co powiedzą spece od Japonii.


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#43 2012-05-19 15:01:33

peruniec

Komisarz

Skąd: CZk
Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 2359
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Ja zwracam honor, kotlety sojowe to nie gówno (tzn oprócz smaku ) one mają w 100g około 300 kcal czyli trochę mnie niż kotlety schabowe !!!
A poza tym zdrowsze, to jest szatana.


My armor is contempt. My shield is disgust. My sword is hatred. In the emperor's name, let none survive.

Offline

 

#44 2012-05-19 16:09:33

 MeMadao

Sir

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1963
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Zdrowsze jak zdrowsze. Zależy czy wierzysz w propagandę sianą na temat GMO, bo innej w sprzedaży nie znajdziesz/będzie baardzo droga. A w smaku jak są dobrze zrobione to nawet ujdą.


You load sixteen tons, what do you get?
Another day older and deeper in debt...

Offline

 

#45 2012-05-19 17:14:17

Daimio

Weteran

Zarejestrowany: 2012-02-20
Posty: 1304
Punktów :   

Re: Wykłócanie się

Właśnie coś tak mi się obiło o uszy że nie są to styropianowe żarcie.


Internet nie wybacza!!!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sesyje.pun.pl