Nasze sesje i nie tylko one
Kamil, mógłbyś zostawić otwartą furtkę do domu i coś do picia/jedzenia w przyczepie? Bo znając życie (i JJa), to będę tam przed wami.
Offline
Ja bym nie wpuszczał, później się znajdzie macę z chrześcijańskich dzieci w piwnicy
Offline
Veto! Proszę o nie insynuowanie, że mam coś wspólnego z mniejszością narodową Żydów! Proszę o zapamiętanie, że niezależnie od tego co w swoich pracach pisze prof. Henryk Pająk, Żyd i Mason to dwie zupełnie różne sprawy, a że większość moich masońskich przyjaciół jest Żydami, to tylko kwestia przypadku.
@PP Do tej piwnicy nawet nie próbowałbym się zbliżyć - tam mieszkają świnie - nieczyste zwierzęta. Powstrzymują mnie przed zdobyciem krwi z dzieci przebywających tam, tak jak czosnek odstrasza wampiry.
EDIT: Upss, wydało się...
Offline
Właśnie przecież ich jest większość, a mniejszość to ukryta opcja niemiecka !
Offline
Swoją droga jak policzyłem nasze granie, to wyszło że gdybyśmy grali w łykend w KFC i to tak od 14-15 to i tak by było sporo dłużej niż u Postoja
A to jest bardzo nie tak
Offline
szczerze jak wróciłem do domu to byłem głodny, bo frytki które głównie jedliśmy to nie jedzenie tylko zapychać
Offline
I tu się z tobą zgadzam - frytki to gówno jako pożywienie. Następnym razem trzeba pomyśleć nad czymś bardziej odżywczym (i mniej smażonym) niż frytki. I jeszcze jakiś sok by się przydał, bo napoje gazowane są złe jak się tylko na nich jedzie.
Expy! Expy!
Offline
czy ja narzekam ? w sumie tak , ale ogólnie na rzeczy niezależny od tego u kogo bysmy grali, jak to że gramy mniej niż w KFC, a frytki jak bardzo je lubię, to w sumie słabe jedzenie, więc jak dla mnie następnym razem mniej frytków, więcej chleba chociażby.
a expy będą i tak marne, więc po co się produkować , ja bym i tak chciał zmienić postać.
Offline