A po co ci tyle inty? Dajesz 10 LK, 10 AG, intę na 1 (i tak brak perków pod nią) i wychodzi ci build Sebka, który moim (powergamerowym) zdaniem jest lepszy. Adrenaline rush to porażka, w sytuacji gdy będziesz poniżej 50% hp będziesz a) nie żył od seryjki z 1 hexa b) jeżeli to nie seryjka z hexa to możesz użyć FA. Lepiej dać zamiast tego Medica, mniejsze cooldowny na FA, a strzelanie z tego co liczył ss styknie ci na 160, bo to i tak 1 hex burster, później skille tylko w FA i doca do 100%. Plus jest to postać typowo pod BG, do biegania z Avengerem (40 kulek, przy 2xBRD robi dostatecznie duży dmg żeby onehexować podobne buildy, z SG nie wyrobi tyle dmg)

Już tłumaczę 10 ag bo seryjka z miniguna kosztuje 7 PA. Więc jak masz 10 AG to masz 10 PA + 1 PA z Coli + 3 z Jetu. Czyli w sumie dwie seryjki z miniguna kosztują 14 PA (to dokładnie tyle ile wynosi ilość moich PA czyli 14).
10 szczęścia bo to zimniejsza szansę na kryta w ciebie i jednocześnie zwiększa szansę na to że ty jebniesz kryta. Tak właściwie to zacytuję gostka z forum "Luck 10 to zajebista sprawa - maksymalna skuteczność FA, wysoki crit chance oraz dobre rzuty obronne przeciwko bypass"
SG są słabe na psychopatów bo mogą nie zabić z jednego hexa (ostatnio Mateo zadało koło 300 hp czyli za mało aby mnie zabić). Jedynie snajperwanie ma sens ale z tego co wiem to jak na razie snajperki są za słabe więc lepiej używać energetyków.
Jak nie wiesz kim grać to mogę ci podpowiedzieć jaki skład był by dobry. Ja mam nadragowanego tankera koksa który wali z 1 hexa. Przydał by się jeszcze snajper z energetykiem (Mateo robi) no i gostek z bazuką aby przeszkadzać w czasie ucieczki i glebać na ziemię (ostatni może być zmieniony na gostka z granatami hmmmm może był by nawet lepszy bo może jebnąć wiele razy a to baaardzo niezmiernie denerwuje).

Ostatnio edytowany przez Daimio (2014-02-07 01:22:55)

CZyli sharpshooter odpada bo marnujesz 6 pkt skilli. Różnica w lucku odnośnie bajpasów jest duża (mnie się z luckiem 10 chyba jeszcze nie zdarzył). I różnica w częstotliwości krytów wciąż jest, a to bardzo pomaga na opornych. I wiesz co dla psychobuilda oznacza bajpas? Śmierć, bo tracisz wszystkie bonusy jakie wyciągnąłeś z TG, pancerza i psycho, czyli giniesz jak zwykły bluesuit.

Taki głupi pomysł ale może pojedziemy karawaną do SF. W turowym dawaliśmy sobie radę tylko na psychopatę Chucka Liee trzeba będzie uważać. Albo i nie bo i tak loot z mutków będzie. PK raczej nie spotkamy a będziemy grać na turowym więc może nawet jak ktoś wpadnie to go zabijemy albo uciekniemy.

Mnie tam pasuje, tylko ja muszę trochę wyższy lvl wbić moim EW.

Swoją droga na razie mam 8LK i nie widzę specjalnej różnicy miedzy 8 a 10Lk, dziwne.