Nasze sesje i nie tylko one
Ja zacząłem sobie grać od nowa żeby zobaczyć tego operativa i się grał hmm inaczej, kiedy robiłem trudne zadanie grupowe z black talonem, i to było dużo łatwiej, bo troll (sith maruder:P) bił jedi, a ja go leczyłem, no i niewidzialność jest fajna, z tym że wszystkie moje skille mają bardzo mały zasięg, maks 10 metrów.
I podobno snajper ma największe obrażenie w grze.
Offline
A swoją drogą jakie macie nicki ? bo można by się powozić.
Przynajmniej teoretycznie, bo jak widziałem SS ma dużo wyższy poziom, a mateo to pewnie z 30 już
Offline
Ale już wiem czemu masz taki lvl, wczoraj od około 18 do 22 około 20-30 byłeś w SW, i expiłeś
Jeśli robisz tak codziennie to się nie dziwię
Ps od którego poziomu ma się statek ?
ps 2
ostatnio zauważyłem coś
The
Old
Republic
Przypadek ?
Offline
Za dużo antyżydowskich powieści przeczytałeś, z tą paranoją:p
Tak, gram w Star Warsy całymi dniami. (Sebo też i mnie coraz bardziej dogania z expem)
Statek ma się od wyjścia z Dormund Kaas (czy jak to się pisze) - im szybciej opuścisz, tym szybciej będziesz miał statek.
Offline
He he a nie wot-a ? dużo bonusów ? bo ja mam ledwo 15 czy 16 lvl (nie pamiętam nawet)
I swoja droga zrobiłem sobie łowcę nagród najemnika i szczerze to on ma mniejszy DMG, ale dużo trudniej go zabić, i ma zabawne skille, te obszarowe.
Ale taj jego towarzyszka z leczeniem to jest przegięta
I swoją drogą team agent-łowca nagród się dobrze sprawdza i wcale nie potrzeba sekciarzy z mieczami
A swoją drogą dlaczego nie ma stricte klasy takiego burstera ? bo najemnik wali z rakiet a powertech z miotacza
A ja bym chciał biegać i srać seriami jak w fonlinie.
ps nie ma przypadków jak uczy wielki mistrz Macierewicz;)
Offline
Dzisiaj pogram w WoTa, żeby SS nadrobił lvl. A przegięta to jest moja zdzira - full ranged dps. A jak chcesz burstera, to bierzesz merca i dajesz mu karabnek, to nakurwia - jest odpowiednikiem rebelianckiego kolesia z ciężką bronią. I nadganiaj level szybko, to się we 3 pobujamy (we 2 jest fajnie, ale na grupówki nie starcza - za mały firepower/brak medyka bolą).
Offline
To akurat fakt - gram tylko 1 postacią, mam najwyższy lvl. Sebo ma 2 - niższy, ty PP masz milijon - niższy ma tylko PL, który mało gra.
Offline
Szczerze to merc to nie burster
Bo jego główne skille to rakiety, tak samo u republiki i właśnie nie ma strice burstera, szczerze to on by pasował do agenta, taki burster ze średnim zasięgiem, ale niema
A snajper jest fajny ale granie nim jest trochę męczące, bo osłona, strzał snajperski (2,5 sekudny) zasadzka (4sekundy).
Tylko że agent mi się podoba, tzn jego kampania taki szpiego-gestapowiec
A co do bieganie to expie ale ja po graniu godzinę dwie na raz nie mogę i muszę mieć przerwę.
A co do postaci, ja tak zawsze mam że się nie mogę zdecydować, ale łowce zrobiłem sobie bo chciałem zobaczyć czy jest mocniejszy.
A jest głównie wygodniejszy, łatwiejszy do grania.
Offline
Ja tam mało gram, bo szczerze to im dłużej nad tym siedzę tym bardziej śmierdzi to WoWem. Jedyne różnice to towarzysz i dialogi (które przeklikuje bo mnie nudzą). Nawet zabawy dark/light side po 3 godzinach gry robią się nudne. A za WoWa może i płaciłem, ale przynajmniej co 3 minuty nie zostawałem zasypywany informacją "dawaj kasę albo nie dostaniesz dodatkowych quickbarów/itemów z questa/normalniego expa/mounta/czegokolwiek przydatnego (niepotrzebne skreślić)" tylko byłem traktowany poważnie.
Reszta to ten sam nudny grind kosmo-dzików i nie wmówicie mi że walka jest bardziej dynamiczna skoro i tak cały czas klikam rakieta, seryjka z blastera i flame jak podejdzie. I do następnego. 4-2-1-1-5-4-2-1-1-5-1-3-1......
Wracam do WoTa rozkurwiać tygryskiem.
Ostatnio edytowany przez Patryk (2012-12-23 13:17:31)
Offline
Ja muszę odpowiedzieć na te zarzuty bo mi się SW bardzo podoba.
Mnie osobiście się fabuła i gadanie podoba, to zresztą jest jak kotor, i może cie nudzi fabuła łowcy ? bo według mnie agent ma lepszą.
Wiesz jakbyś płacić za SW to też byś nie miał no i to denerwuje graczy więc pewnie za jakiś czas zrobią bardziej normalne mikro tranzakcie.
Co do grindu, to w każdej grze robi się tak w rpg-ach do singla tak samo, i w wot-cie też
I tak można dojść do tego po co grać w ogóle w gry
A co do walki mówisz że to klikanie ciągle tego samego, prawda ale tutaj walki są szybkie (chociażby w porównaniu do allodsa) i szybsze i lepiej zrobione niż kotor , tak samo przez fabułę to jedyna gra do mutli gdzie ma jakiś sens granie każda postacią.
Albo sama walka może to i grind, ale takich fajny animacji (niektórych) nie widziałem nigdzie, jak to co ma łowca że podlatuje do góry i wali seryjką rakiet, normalnie jak jango fett.
No i ja tam osobiście lubię SW w ogóle, i wolę lasery/blastery/kosmos niż elfy/krasnolud i magię i miecz.
Offline
Mnie osobiście się fabuła i gadanie podoba, to zresztą jest jak kotor, i może cie nudzi fabuła łowcy ? bo według mnie agent ma lepszą.
-Nie grałem agentem ale fabuła łowcy jest zajebista. Na początku traktują cię jak kiepskiego solo czyli spluwę do wynajęcia a potem jak wykonasz trochę misji jak mistrza w swoim fachu. SW zaskoczył mnie przez to że to nie jest właśnie zwykłe: Podejdź, zagadaj, dostań qesta, zabij mooby, dostań expo. Tutaj masz dla odmiany jakąś opcję np: Walcz na arenie albo zabija wszystkich albo zapłać aby kogoś wydała w twoje ręce. Ja SW traktuję bardziej jako RPGa na kompa (bez dostępu do neta takiego jak Morrowind) aniżeli przeciętnego mmorpg.
A co do walki mówisz że to klikanie ciągle tego samego, prawda ale tutaj walki są szybkie (chociażby w porównaniu do allodsa) i szybsze i lepiej zrobione niż kotor , tak samo przez fabułę to jedyna gra do mutli gdzie ma jakiś sens granie każda postacią.
Albo sama walka może to i grind, ale takich fajny animacji (niektórych) nie widziałem nigdzie, jak to co ma łowca że podlatuje do góry i wali seryjką rakiet, normalnie jak jango fett.
-Ale walka tak nie wygląda. Jak na razie masz mało skilli i to seryjnie może wydawać się że to tak przez całą grę ale jak dojdzie ci więcej to zobaczysz że każdy atak ma swoją odpowiedź. Jeżeli Jedi zaczyna atak spowolnieniem to ja go przyciągam (Jak w mirtal kombat skorpion) i walę z ognia. Jeżeli szykuje jakiś zaiste, bardzo dobry atak to ja walę go po mordzie pistoletem i to go rozprasza a jeżeli mi ucieka to walę z szokera i nie może nic zrobić. Ogólnie walka wygląda lepiej niż w Allodsach.
Offline
No mi się bardziej podoba fabuła agenta, bo knuje, jak wrobienie hutta w sojusz z imperium, szukam heretyków i zdrajców i to jest fajne.
Tutaj masz dla odmiany jakąś opcję np: Walcz na arenie albo zabija wszystkich albo zapłać aby kogoś wydała w twoje ręce. Ja SW traktuję bardziej jako RPGa na kompa (bez dostępu do neta takiego jak Morrowind) aniżeli przeciętnego mmorpg.
Tutaj całkowita zgoda bo ta gra wygląda tak że chcieli zrobić kotor-a 3 i zrobili go w multi.
A co do walki to chyba w sumie zależy od klasy, jak czytałem to najemnika właśnie ma dużo rakiet i bardziej statyczną grę, a powertech właśnie ma te wszystkie dziwne bajery jak hak.
Offline