Nasze sesje i nie tylko one
Polem jedzie jeździec, szybko, bardzo szybko, ma na sobie barwy Sigmunda von Fauerdorfa.
Krzyczy tylko jedno, zabity!... zabity!, Sigmund zabity.
Zabity w zasadzce, wolnych ludzi i rodów z gór, których miał dalej gromić.
Znaczy to jedno, ta ziemia które łączyła jego osoba, już nie łączy, i sam jesteś sobie panem, a twoje ziemie sięgają tam gdzie twoje miecze....
5 miesięcy później
Syn zabitego Albrecht von Fauerdorf, teraz limendorf od swojej nowej stolicy, przewodzi związkowi północnemu jak dumnie nazywają się ziemie zajęte ongiś przez jego ojca.
Nie jest na tyle silny aby zając całą ojcowiznę, więc każde z księstw jest niezależne, w tym wasze najmniejsze i najdalej na południe wysunięte, ale lezące w ważnym miejscu, w połączeniu dwóch wielkich rzek, co może być błogosławieństwem albo przekleństwem.
Jako że byliście częścią wyprawy z imperium, najbardziej pasuje żebyście byli z imperium, a jeśli kimś innym to musi to mieć jakiś sens.
Takie rzeczy jak jedzenie, dochody itp, mam prawie zrobione, będzie to uproszczone, i tak też będzie liczone, gracze nie będą musieli nic pisać, co jest i lepiej dla mnie .
Offline
Jak opowiadałeś mi o tych księstwach i o armii której nie da się skłonić w żaden sposób do posłuszeństwa to odechciało mi się grać. Już lepiej abyś dał swoje obliczenie z zarobkami elo Postojako i żeby on kontynuował swoją kampanie.
Offline
To ja wam mówię walcie się, i już NIGDY nic nie poprowadzę.
Offline
Ej ej ej! To jest moje odczucie i jak większość mnie poprze to wniosek będzie przyjęty do rozpatrzenia. Jak się tak nie stanie to będziemy grać w twojego tycona.
Offline
Ale mogliście/mogłeś mi to wcześniej napisać, bo ja zrobiłem sporoooooo, rzeczy.
Offline
Swoją drogą mógłbym jutro poprowadzić sesję tycona, byście zobaczyli jak to jest.
Offline
Lepiej nie, później byłyby problemy z dołączeniem reszty ekipy (el postojo). Plus jak nie będziemy grali jutro, to będę miał więcej czasu na zrobienie Wampira
Offline
Ja wiem czy taki problem, macie ze sobą kogoś kto ma nieodgadniony wygląd, charakter i profesje
A ten wampir mam nadziej że będzie fajny chociaż
Offline
Sam nie wiem czy będzie fajny
Ale koniec offtopu o Wampirze. Jak wszystkim będzie pasowało jutro, to ok, ale dopiero od jakiejś 16.
Offline
A swoją droga będzie w to grać u postoja ?, pytam żeby wiedzieć czy mam więcej fabuł zrobić ?
Offline
I moje pytanie które pewnie zostanie zignorowane
Czy będziemy w to grać przed/po sesji Jadowego ?
Pytam się żebym wiedział czy mam ogarnąć notatki.
Offline
Szczerze to ja bym zagrał takim Sun Tzu ale jak to ładnie ująłeś w poprzedniej rozmowie na temat wojska to nie ma sensu bo nie zmienię bandy małp z pałkami w elitarne wojsko. Z kolei książki o strategi/taktyce które czytałem mówią co innego. Sun Tzu z bandy kobiet (które służyły do rozpłodu króla) mógł zrobić normalne wojsko albo Saladyn ze zwykłych niewolników straż przyboczną. Jak to się dzieje że oni mogą zrobić mroczne munchkiny i wyszkolić wojska a ja nie? Ponoć znasz się lepiej na historii to możesz mi opisać sposób trenowania wojska. Bo jak na razie to ja czytam coś innego a ty tylko mówisz coś innego. Jak chcesz to mogę podać skąd to wyczytałem tylko mam prośbę abyś ty podał skąd ty to wyczytałeś że się nie da ok?
Offline
Ale mi nie chodziło że nie da się wyszkolić wojska z nikogo na prosów w ogóle, ale w tym przypadku.
I po kolej.
Sun tzu- nie wiem nie znam się na wojskowości chin, czytałem tylko sztukę wojny i to dawno, z tym że w ogóle azjatyckie wzorce do młotka w ogóle nie pasują, ani też nie pasują z powodu o którym będzie niżej.
Saladyn (tu przyszpanuje wiedzą ), te określenie jest głupie bo to tytuł, to tak jakby naszego króla nazywać od jego przydomka.
Nie czytałem nic stricte o wojskach salladyn, ale czytałem o wojsowości mameluków, bo o to chodzi i to nie ma nic wspólnego z po prostu bandą niewolników.
To byli wybierani z młodych niewolników z ludów koczowniczych, turkmenów, mongołów, kipczaków itp, którzy sami z siebie byli bardzo wojowniczy, i byli trenowani na wojsko prze sporo lat, i to była elita wojsk egipskich właściwie do XIX wieku.
Trenowanie wojska- tutaj jest duże ale, jakiego wojska ? kiedy ? gdzie ?
Bo do tego się to sprowadza.
I teraz najważniejsze dlaczego nie możesz od tak sobie wytrenować żołnierzy, a ci wyżej mogli.
Kiedy ma się silną władze, i mocno osadzoną w realiach, to można za nie wykonanie rozkazu ściąć, bierze się ludzi jako poborowych itp, tak jest np w imperium, wojska są z poboru (chociaż dokładnego nic nie ma w rpg-u).
A w księstwach masz feudalizm na różnych stopniu rozwoju, po właściwie przed feudalizm, więc masz silne niezależne wioski, z bardzo luźną wspólnotą w wioską obok, a co dopiero z kimś kto rządzi od paru miesięcy.
I branie poborowych było by siła, a to się nie spodoba, i szybko będziesz mieć własnych chłopów przeciw tobie.
Ale to nie jest tak że oni robią co chcą, bo różne grupy mają różne powinności względem władcy, i jest tradycyjne i przestrzegają tego.
Dobra analogia to zakon krzyżacki w Prusach gdzie w ogóle nie mogli polegać na lokalnej ludności (w księstwach jednak tak źle nie jest), albo lepsze krzyżowcy na bliskim wschodzie, gdzie nie mogli narzucać swoich zwyczajów, bo powodowało to bunty, dlatego musieli się opierać na ludziach z europy i na tych z którymi się dogadali.
Więc w sumie ktoś kto dobrze gada by się przydał.
Więc tak z miasta.
Macie część milicji która pilnuje murów, jest stałą załogą.
Wszyscy zdolni do noszenia broni mają obowiązek bronić miasta.
A nazwijmy ich mytników, ale to są żołnierze jak z milicji ale zajmują się razem z prawdziwymi (taki którzy umieją liczyć) mytnikami, pobieraniem myta, i o ile dobrze pamiętam mają konie.
Wsie
Część ludzi to milicja, którzy normalnie pilnują wioski, możesz ich zabrać jako wojsko do walki ale na miesiąc, potem musisz im płacić jak milicji z miasta.
Możesz też ich ściągnąć do miasta do obrony.
Są też wszyscy zdolni do noszenia broni, oni staną do obrony wioski i w bardzo wyjątkowych sytuacja do walki w polu ale na terenie księstwa.
Poza tym macie
Jakiś 100 żołnierzy (nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać) z imperium, którzy niby z wami przybyli i są tańsi niż najemnicy.
Drugie tyle najemników, którzy są drodzy
Więc żeby nie było to jest przemyślane, i nie jest tak że wojska nie macie, macie tylko bieda feudalne, z tym ze większość księstw ma takie, chyba że wykosztuje się na najemników.
A i ludzie z księstw to nie dzikusy z pałkami, bo to potencjalnie dobrzy żołnierze, lepsi niż imperialni, jedyne czego im brakuje to pancerzy, i często lepszego dowodzenia w polu, ale to zdaje się pisałem w tym czymś o walce które gdzieś tu jest na forum.
Więc o ile ciebie przekonam to chyba gramy, więc jeśli ktoś ma jakieś pytania to pisać.
Ostatnio edytowany przez peruniec (2012-09-30 22:06:03)
Offline