Nasze sesje i nie tylko one
Coo... wiedziałem że tak to się skończy. To co robimy? Jakieś sesje w sobotę i niedzielę w KFC (chyba że ktoś zna lepszą miejscówkę), bo jak nie to nawet nie wracam do wrocka.
Offline
Hmm, myślę że 12-13 mi pasuje, wstępnie jestem za. To co? Gramy w weekend? Jadowy ma czas, można go ściągnąć i siedzieć. Na głodnego ale trudno.
Offline
W sensie mówimy o tym weekendzie? Ja mniej-więcej godzinę od bladego świtu o 13.00
będę w stanie coś kombinować, więc tak na 15.30 spokojnie mógłbym być.
Resztę będę pisać w moim (?) temacie :-) .
Offline
Szczerze? Nie mam, k urwa pojęcia. To będzie tydzień chaosu,
bo trzeba wszystko ogarnąć po Długim Weekendzie.
Ja do wyjazdu w ten weekend naprawdę się przygotowywałem,
łącznie z odwołaniem paru fajnych opcji wypoczynku. Miałem
też możliwość pracy. I na maxa z dupy, że się wyjazd nie uda -
- i to prawie na ostatnią chwilę odwołany.
Wiem jedno - 11 maja nie będzie mnie w mieście i dopiero
12-go będę i to pewnie mocno po bladym świcie o 13.00.
Więc w najgorszym wypadku, u Postoja będę w sobotę
wieczorem lub w niedzielę rano, a w niedzielę wieczorem
lub poniedziałek rano będę musiał wracać. Jeszcze nie
wiem. Być może będę coś wiedział po weekendzie, ale
pytanie, czy znowu mam sobie wszystko przestawiać
i odwoływać? Bo jak znowu ma być odwołane na
ostatnią chwilę, to ja dziękuję za takie umawianie się,
które nic nie daje, bo potem mam stracone okazje
i realne straty finansowe.
Jak będą terminy na mur-beton, to pogadamy.
Offline
Kurrr. Tak to jest, jak JAP nie wchodzi na forum, mimo że miał wchodzić. Tępy członek. Dlatego wszystko było odwołane "na ostatnią chwilę". Czyli 12-13 najprawdopodobniej odpada, chyba że gramy bez JJa.
A na terminy na mur-beton nie licz. Pamiętaj, że chodzi o J. "Arxela" P. - osobę, która potrafi odwołać termin sesji, kiedy już wszyscy są na miejscu i na niego czekają. I żeby jeszcze sam o tym pamiętał, a nie trzeba było do niego dzwonić i się pytać gdzie on do stu tysięcy beczek nadgniłych śledzi jest, to byłoby dobrze.
Offline